Makana Baku
fot. Marcin Szymczyk

Świetna seria przerwana. Pierwsza porażka w roku

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Jakub Waliszewski

Maciej Ziółkowski, Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

21.04.2023 20:30

(akt. 24.04.2023 22:01)

Legia przegrała na wyjeździe 0:1 z Wartą Poznań (29. kolejka PKO Ekstraklasy) po golu Adama Zrelaka. Ten wynik sprawił, że "Wojskowi" przerwali okazałą serię, która zakończyła się na 19 meczach bez porażki.
PKO Ekstraklasa 2022/2023 - Kolejka 29
Warta PoznańWarta Poznań
1 0

(0:0)

Legia WarszawaLegia Warszawa
21-04-2023 20:30 Grodzisk Wielkopolski
Damian Sylwestrzak CANAL+ 4K, CANAL+ SPORT
25'
62'
63'
63'
67'
75'
82'
84'
90'
90'
Centrum meczowe
Warta PoznańLegia Warszawa
  • 1. Adrian Lis

  • 54. Dimitris Stavropoulos

  • 44. Dawid Szymonowicz

  • 4. Robert Ivanov

    25'
  • 3. Jakub Kiełb

    82'
  • 8. Niilo Maenpaa

    63'
  • 6. Maciej Żurawski

    63'
  • 22. Konrad Matuszewski

  • 30. Miłosz Szczepański

    63'
  • 24. Kajetan Szmyt

  • 99. Adam Zrelak

Rezerwy

  • 33. Jędrzej Grobelny

  • 2. Jan Grzesik

    82'
  • 14. Kamil Kościelny

  • 15. Michał Kopczyński

    63'
  • 16. Miguel Luis

    63'
  • 21. Mateusz Kupczak

  • 34. Wiktor Pleśnierowicz

    25'
  • 77. Stefan Savić

    63'
  • 94. Enis Destan

Jak wyglądał wyjściowy skład Legii na mecz w Grodzisku Wielkopolskim? Do bramki wrócił Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Maik Nawrocki, Rafał Augustyniak oraz Yuri Ribeiro. Na wahadłach zagrali Paweł Wszołek i Filip Mladenović. Środek pola zajęli Bartosz SliszJosue oraz Bartosz Kapustka. W ataku wystąpili Maciej Rosołek i Carlitos.

Trener "Wojskowych", Kosta Runjaić, nie miał do dyspozycji podstawowego duetu napastników, czyli Ernesta Muciego (uraz mięśniowy) oraz Tomasa Pekharta (infekcja). W kadrze zabrakło także Mattiasa Johanssona i Blaza Kramera, którzy nie są jeszcze gotowi do gry w "jedynce". Słoweniec, wracający do formy po kłopotach z przywodzicielem, wystąpi w sobotnim spotkaniu rezerw z liderem III ligi (grupa I), Mławianką Mława.

Początek okazał się dość spokojny. Legioniści grali w ataku pozycyjnym i nie forsowali tempa, natomiast gospodarze cierpliwie czekali na okazję do kontrataku. Stołeczny zespół zyskiwał przewagę z każdą kolejną minutą. Strzałów próbowali m.in. Josue i Carlitos, ale żaden z nich nie zdołał zagrozić bramce Adriana Lisa.

Mecz niestety nie porywał. "Zieloni" zwarli szyki obronne i nie dopuszczali "Wojskowych" w okolice swojej bramki. Mozolna wymiana podań co jakiś czas kończyła się strzałem zza "szesnastki", lecz każdy z nich był daleki od ideału. Piłkarze trenera Runjaicia nie mieli pomysłu na przejście defensywy Warty, a co gorsza, grali momentami nonszalancko przed własnym polem karnym, z czego na szczęście nie potrafili skorzystać rywale.

Tuż przed przerwą Legii udało się stworzyć najlepszą okazję. Carlitos wycofał do niepilnowanego Kapustki, ten płasko uderzył w kierunku lewego słupka, ale refleksem popisał się Lis, który odbił piłkę na rzut rożny.

Brak pomysłu w ofensywie i proste, niewymuszone błędy na własnej połowie. Tak można podsumować pierwsze 45 minut w wykonaniu Legii. Do przerwy było 0:0.

Już na początku drugiej połowy warszawiacy dostali pierwsze, poważne ostrzeżenie. Adam Zrelak znalazł się w sytuacji sam na sam po podaniu z głębi pola, a jego strzał nieznacznie minął prawy słupek. Na odpowiedź Legii nie trzeba było długo czekać. Augustyniak dopadł do piłki w polu karnym, odwrócił się i mocnym strzałem wpakował ja do siatki. Gol nie został jednak uznany, gdyż na spalonym był Ribeiro, który wcześniej zagrywał futbolówkę. Dobrą sytuację miał jeszcze Carlitos, ale mimo braku krycia uderzył ponad poprzeczką.

Niewykorzystane sytuacje się mieszczą, co Warta potwierdziła w 67. minucie. Kajetan Szmyt wycofał na 15. metr do Zrelaka, który pokonał Tobiasza płaskim strzałem przy dalszym słupku.

Po straconym golu warszawiacy zdali sobie sprawę, że mecz sam się nie wygra i ruszyli do ataku. Świetną okazję miał w 76. minucie Rosołek. Młodzieżowiec huknął ile miał sił w nodze, a piłkę z linii bramkowej wybił Zrelak. W końcówce również pojawiły się emocje. Obie drużyny grały bardziej otwartą piłkę niż w pierwszej części, dzięki czemu nie brakowało sytuacji pod jedną i drugą bramką.

Legioniści do końca walczyli choćby o punkt. Próbował wprowadzony z ławki Igor Strzałek, próbował bardzo aktywny Rosołek, lecz żaden z nich nie zdołał odmienić losów spotkania. Stołeczna drużyna przegrała z Wartą 0:1 i zakończyła tym samym serię meczów bez porażki, która trwała od października.

Autor: Jakub Waliszewski

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1066)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.