Sześć minut, które wstrząsnęło Legią. Porażka w Szczecinie

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

24.04.2022 17:30

(akt. 27.04.2022 09:23)

Legia przegrała na wyjeździe 1:3 z Pogonią Szczecin w 30. kolejce PKO Ekstraklasy. Po pierwszej połowie utrzymywał się remis (1:1), ale "Portowcy", którzy od 53. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Benedikta Zecha, zdobyli 2 bramki w krótkim odstępie czasu i pokonali stołeczny zespół. Dla "Wojskowych" to już 16. ligowa porażka w sezonie.
PKO Ekstraklasa 2021/2022 - Kolejka 30
Pogoń SzczecinPogoń Szczecin
3 1

(1:1)

Legia WarszawaLegia Warszawa
24-04-2022 17:30 Szczecin
Szymon Marciniak Canal+ 4K, Canal+ Premium
13'
26'
37'
46'
53'
58'
62'
67'
68'
69'
72'
73'
74'
Centrum meczowe
Pogoń SzczecinLegia Warszawa
  • 1. Dante Stipica

  • 2. Jakub Bartkowski

  • 23. Benedikt Zech

  • 13. Kostas Triantafyllopoulos

  • 97. Luis Mata

    58'
  • 17. Mateusz Fornalczyk

    46'
  • 8. Damian Dąbrowski

  • 22. Wahan Biczachczjan

    67'
  • 21. Jean Carlos Silva

    68'
  • 11. Kamil Grosicki

    73'
  • 10. Luka Zahović

Rezerwy

  • 26. Jakub Bursztyn

  • 33. Mariusz Malec

    73'
  • 99. Mateusz Łęgowski

    46'
  • 54. Maciej Żurawski

  • 14. Kamil Drygas

    67'
  • 7. Rafał Kurzawa

    68'
  • 27. Sebastian Kowalczyk

  • 18. Michał Kucharczyk

    58'
  • 9. Piotr Parzyszek

Do końca sezonu chcę wywalczyć jak najwięcej punktów. Wiem, że teraz łatwo o takie podejście, że już nic się nie liczy. Zrobię ze swojej strony maksimum, abyśmy rywalizowali o każde "oczko" tak samo jak wtedy, gdy byliśmy bezpośrednio zagrożeni spadkiem – opowiadał na piątkowej konferencji prasowej trener stołecznego klubu, Aleksandar Vuković, który niedawno stwierdził też, że dopiero w końcówce rozgrywek będzie można mówić o najsilniejszej, docelowej kadrze, jakiej by sobie życzył. Do zdrowia wrócili i wracają bowiem zawodnicy kontuzjowani lub po chorobach, lecz przed Serbem było nie lada wyzwanie, aby posklejać linię defensywną na spotkanie w Szczecinie. Szkoleniowiec nie miał bowiem do dyspozycji Artura Jędrzejczyka (pauza za nadmiar żółtych kartek), Mattiasa Johanssona (uraz przeciążeniowy), Maika Nawrockiego (uszkodzenie stawu skokowego) i Mateusza Hołowni (infekcja).

Jak wyglądała podstawowa jedenastka "Wojskowych" na mecz z Pogonią? W bramce stanął Richard Strebinger. Czteroosobowy blok obronny stworzyli Lindsay Rose, Mateusz Wieteska (150. mecz w Legii), Joel Abu Hanna i Yuri Ribeiro. W środku pola pojawili się Bartosz Slisz oraz Patryk Sokołowski. Na skrzydłach zagrali Paweł Wszołek i Benjamin Verbic, na "dziesiątce" – Josue, a najbardziej wysuniętym zawodnikiem okazał się Maciej Rosołek.

Warszawiacy znowu mierzyli się z niewygodnym – od kilku lat – przeciwnikiem, kolejnym po Piaście Gliwice (0:1). Przyjeżdżali do Szczecina, aby przełamać złą serię w spotkaniach z Pogonią. Na 9 ostatnich meczów (nie wliczając dzisiejszego; 24.04.2022 r.) zwyciężyli bowiem tylko 2 razy, 2-krotnie zremisowali i ponieśli aż 5 porażek. Statystyk nie udało się jednak podreperować.Głównym podtekstem w niedzielnej rywalizacji okazał się Kosta Runjaić, trener "Portowców", który w przyszłych rozgrywkach zostanie zapewne szkoleniowcem "Wojskowych". Co ciekawe, dla Legii była to już 50. gra w tym sezonie.

Początek rywalizacji okazał się spokojny, na murawie nie działo się zbyt wiele. Było dużo gry w środku pola, brakowało okazji w ofensywie. Pogoń miała przewagę optyczną, częściej utrzymywała się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Legia bazowała natomiast na szybkich atakach, zagraniach w pole karne i stałych fragmentach. Z czasem mecz zaczął się stopniowo rozkręcać. W 22. minucie doszło do pierwszej, ciekawszej akcji. Ribeiro podał do Verbicia, ten zbiegł do środka i mocno uderzył zza "szesnastki", ale Dante Stipica pewnie interweniował. Szczecinianie odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób – objęli prowadzenie. Wahan Biczachczjan dośrodkował z rzutu rożnego na bliższy słupek, do Kostasa Triantafyllopoulosa, ten główkował, a Strebinger zbił przed siebie piłkę. Walczyli o nią Wieteska i Luka Zahović, który ostatecznie – po sporym zamieszaniu – wepchnął ją do siatki.

Stołeczny klub chciał się otrząsnąć, starał się wrzucić wyższy bieg. Josue oddał dwa strzały z ok. 18. metra – najpierw trafił z rzutu wolnego w mur, a jego drugie uderzenie przeleciało obok bramki. Portugalczyk błysnął w końcówce pierwszej połowy – dośrodkował z kornera, Stipica nie sięgnął piłki, ta odbiła się od będącego na dalszym słupku Damiana Dąbrowskiego, który pechowo skierował ją do własnej siatki. Tuż przed przerwą zespół z Warszawy mógł wyjść na prowadzenie. Ponownie pokazał się Josue, który popisał się udanym przerzutem na prawą flankę. Rosołek dopadł do futbolówki, posłał zawiesinę na lewą stronę pola karnego, do Slisza, który główkował nieznacznie nad poprzeczką. Pogoń osłabła po strzelonym golu, miała kłopoty z kreowaniem sytuacji – "pod grą" byli Biczachczjan i Kamil Grosicki, lecz ich uderzenia zza "szesnastki" często okazywały się blokowane.

Legia mogła kapitalnie rozpocząć drugą odsłonę. Rose precyzyjnie zacentrował z prawego skrzydła na dalszy słupek, do Rosołka, który główkował, a futbolówka musnęła słupek i wyszła poza linię końcową. Od 53. minuty warszawiacy grali w przewadze. Błąd popełnił Benedikt Zech, który stracił piłkę na rzecz Wszołka, a następnie go sfaulował – gdyby tego nie zrobił, to zawodnik "Wojskowych" znalazłby się w sytuacji sam na sam. Początkowo sędzia Szymon Marciniak pokazał żółtą kartkę, ale po chwili podszedł do monitora, obejrzał powtórkę (VAR) i zmienił decyzję – wyrzucił obrońcę Pogoni z boiska.

Wydawało się, że będzie to zastrzyk energii dla stołecznej drużyny, ale tak się nie stało. – Zaczęliśmy popełniać jakieś zupełnie niezrozumiałe błędy w rozegraniu, a przede wszystkim w obronie – stwierdził na gorąco Vuković. A Pogoń z tego skorzystała i... zdobyła 2 bramki w 6 minut. Dąbrowski posłał miękkie zagranie z głębi pola, Wieteska podbił piłkę, która zmieniła tor lotu, Abu Hanna chciał ją wybić, lecz zrobił to bardzo niedokładnie. Wyszło z tego – w zasadzie – podanie do nadbiegającego Zahovicia, który uderzył z lewej nogi, z 14. metra. Futbolówka wpadła w kozioł, zmyliła Strebingera i zatrzepotała w siatce. – Podarowaliśmy gola i nakręciliśmy drużynę spętaną, zestresowaną, czekającą na wyrok. Daliśmy jej drugie życie – mówił "Vuko". Parę chwil później, po kontrze, było już 3:1 dla gospodarzy – Grosicki zbiegł z lewej flanki do środka i oddał płaski, skuteczny strzał zza "szesnastki" na bliższy słupek.

Legioniści próbowali się jeszcze zmobilizować, kilka razy zagrozili bramce strzeżonej przez Stipicę, ale wynik nie uległ już zmianie. Ostatecznie, warszawiacy przegrali 1:3 z Pogonią w Szczecinie. Dla "Wojskowych" to już 16. ligowa porażka w sezonie.

ZOBACZ TAKŻE:

– Zapis relacji tekstowej na żywo

Konferencja trenera Vukovicia

Wypowiedź Kosty Runjaicia

Rozmowa z Bartoszem Kapustką

Komentarz Pawła Wszołka

Kilka słów od Kamila Grosickiego

Bartosz Slisz o meczu w Szczecinie

Opinia Richarda Strebingera

Polecamy

Komentarze (1216)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.