To już koniec Santosa i szans na bezpośredni awans?

Fernando Santos może się pakować

Podczas wrześniowego zgrupowania Polska najpierw wymęczyła wygraną z Wyspami Owczymi na swoim terenie (2:0), a następnie przegrała z Albanią (0:2). Sytuacja Biało-Czerwonych po ostatniej porażce mocno się skomplikowała. Gdyby wygrali z Albańczykami, to by awansowali na pierwsze miejsce w tabeli. Przede wszystkim daliby wiarę polskim kibicom na lepsze jutro.

Santos nie panuje nad tą reprezentacją i nie ma na nią żadnego pomysłu. W mediach huczy od plotek o tym, że było to jego ostatnie zgrupowanie. STS jest niemal pewny, że Portugalczyk już nie poprowadzi reprezentacji w meczu z Wyspami Owczymi. Kurs na to wynosi 1.4.

Niewielkie szanse na bezpośredni awans

Po pięciu meczach Polska ma na swoim koncie tylko 6 pkt i zajmuje czwarte miejsce, wyprzedzając jedynie Wyspy Owcze (1 pkt). Trzecia jest Mołdawia (8 pkt), drugą lokatę zajmują Czesi (8 pkt, cztery mecze), a liderem niespodziewanie jest Albania (10 pkt).

Reprezentacji Polski zostały jeszcze trzy mecze: z Wyspami Owczymi na wyjeździe oraz z Mołdawią i Czechami u siebie. Choć w każdym spotkaniu według kursów Biało-Czerwoni są faworytami, to i tak mają znikome szanse na zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca, które daje bezpośredni awans na Euro 2024. Oczywiście Polacy i tak mają niemal zapewnione baraże, ale o takim scenariuszu jeszcze nie chcemy myśleć.

Przerwa reprezentacyjna dobiega końca. Następne zgrupowanie odbędzie się w październiku. Polacy zagrają wtedy z Wyspami Owczymi i Mołdawią. W listopadzie zostanie im spotkanie z Czechami. Poniżej możesz sprawdzić kursy na te spotkania. Choć jesteśmy faworytami, to obecnie lepszym interesem jest chyba obstawianie naszych przeciwników.

Legioniści na zgrupowaniu

Na zgrupowanie seniorskiej reprezentacji Polski udali się Bartosz Slisz i Paweł Wszołek. Pierwszy z nich nie zagrał w żadnym spotkaniu, a drugi był na boisku przez całą drugą połowę w meczu z Wyspami Owczymi. Być może otrzymają oni więcej okazji do gry w październiku. Najpewniej pod okiem nowego selekcjonera.