Oceny piłkarzy

Oceny piłkarzy Legii za mecz z Wisłą Płock - wygrana jak najmniejszym nakładem sił

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Legia.Net

30.04.2023 22:30

(akt. 30.04.2023 23:15)

W piątek piłkarze Legii Warszawa wygrali przy Łazienkowskiej z Wisłą Płock 2:0. Redakcja jak zwykle oceniła piłkarzy Legii w skali 1-10, gdzie 1 oznacza sugestię zmiany profesji, 6 to ocena wyjściowa, a 10 występ idealny, gdzie wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach oraz w grafice na dole. Zapraszamy do lektury.

Gra zespołu 5 (6,08 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net) – Legia miała wygrać ten mecz i wygrała. Punkty były ważne, przybliżyły zespół do wicemistrzostwa Polski. Legioniści sięgnęli po wygraną jak najmniejszym nakładem sił. Trener oszczędzał zawodników, a piłkarze oszczędzali siły grając w trybie ekonomicznym. „Wojskowi” wykorzystali dwa błędy graczy gości i zasłużenie zwyciężyli przez cały mecz kontrolując przebieg spotkania.

Kacper Tobiasz 7 (6,38 - ocena Czytelników) – W pierwszej połowie nie miał wiele pracy, czasem wyszedł do jakichś nieudanych podań na wolne pole od graczy Wisły, był czasem ostatnim stoperem, dobrze grał nogami. W końcówce pierwszej połowy najpierw wyłapał podanie Piotra Tomasika, a po chwili jedyny groźny strzał w tej części meczu w wykonaniu Rafała Wolskiego.  W 71. minucie znakomicie odbił do boku piłkę po precyzyjnym i mocnym strzale Tomasika. Jeszcze w doliczonym czasie gry wyłapał strzał Marko Kolara i to by było na tyle. Nie miał wiele do roboty, ale wybronił w kapitalnym style dwa groźne uderzenia.

Artur Jędrzejczyk 7 (6,56) – Było widać, że jest wypoczęty, żwawy i głodny gry. Chętnie ruszał z piłką do przodu, podłączał się do akcji ofensywnych i często wygrywał pojedynki biegowe z młodszymi od siebie rywalami. W 8. minucie zapędził się w pole karne Wisły, wymienił podania z Josue, ale Portugalczyk stracił futbolówkę. Dwie minuty później zgrał piłkę zagraną z rzutu rożnego od Josue do Bartosza Slisza na drugi słupek i było blisko bramki. Później wypatrzył niepilnowanego Carlitosa, który uderzył na bramkę, ale bramkarz obronił. Pierwszy błąd popełnił w 45. minucie – na środku boiska poszedł na raz z Łukaszem Sekulskim, piłka trafiła do Filipa Lesniaka, a ten ruszył z kontrą. Po zmianie stron identycznie jak w pierwszej połowie po dograniu od Josue z rzutu rożnego zgrywał piłkę, ale tym razem niedokładnie. W 85. minucie faulem ratował sytuację po stracie Bartosza Slisza. Poirytowany minutę później ruszył z piłką do przodu jakby był początek meczu, wyprzedził Dawida Kocyłę, przebiegł kilkanaście metrów i podał prostopadle w pole karne do Macieja Rosołka. Dobry występ „Jędzy”. 

Rafał Augustyniak 7 (6,7) – Od początku był pewnym punktem defensywy, jako stoper rośnie z meczu na mecz. W 4. minucie popisał się ważną i skuteczną interwencją w polu karnym – po stracie w środku pola poszła kontra zakończona dograniem piłki w pole karne – było tam dwóch graczy gości. Na szczęście Augustyniak zdołał przeciąć tor lotu piłki i zażegnać niebezpieczeństwo. Minutę później wszedł w ryzykowny ale zwycięski pojedynek z Rafałem Wolskim w pobliżu pola karnego. W 26. minucie wygrał ważny pojedynek z Łukaszem Sekulskim. Dwie minuty później został ukarany żółta kartką – niesłuszną. Nie trafił w piłkę, ale też nie trafił w Sekulskiego, który sporo dołożył od siebie. Legia powinna się od tej kartki odwołać, bo kartonik eliminuje „Augusta” z meczu z Pogonią w Szczecinie. W końcówce pierwszej części gry przy strzale Wolskiego nieco wyhamował piłkę trącając ją czubkiem buta. Po zmianie stron, w 54. minucie uderzał na bramkę, ale trafił w obrońcę. Do końca czujny i solidny w defensywie. Dobry mecz Augustyniaka.

Yuri Ribeiro 6 (6,39) – Przez pierwszy kwadrans niewidoczny, później zaczął się powoli rozkręcać, by w drugiej połowie zagrać naprawdę dobrze. Jeszcze w pierwszej odsłonie dwukrotnie asekurował kolegów wprowadzając spokój w szeregi defensywne. W 31. minucie popisał się dobrym prostopadłym zagraniem do Bartosza Kapustki w pole karne. W 35. minucie w pełnym biegu dograł w pole karne do Carlitosa, ale nieco za wysoko – gdyby w tym miejscu był Tomas Pekhart, to pewnie Portugalczyk cieszyłby się z asysty. Po zmianie stron zatrzymał szarżującego na bramkę Rafała Wolskiego, a w 67. minucie posłał świetną piłkę za linię obrony do biegnącego Filipa Mladenovicia. W 76. minucie po rzucie rożnym próbował uderzać na bramkę nożycami, ale nie trafił w futbolówkę. Ogólnie występ solidny, lepszy od ostatnich.

Paweł Wszołek 5 (5,64) – Wyszedł w pierwszej jedenastce, ale od początku miał włączony tryb ekonomiczny. Nie angażował się w akcje ofensywne w taki sposób, jak ma to zwyczaju. Gdy już to robił, to szwankowała dokładność ostatniego podania. Już w drugiej minucie będąc z prawej strony pola karnego dograł w szesnastkę w miejsce, gdzie nie było żadnego z kolegów. W kolejnej akcji w ofensywie pokazał się dopiero w 20. minucie – ruszył do podania Josue, minął rywala i dograł w pole karne gdzie czekali już Tomas Pekhart z Carlitosem, ale uprzedził ich w ostatniej chwili Steve Kapuadi. W 32. minucie nie trafił w bramkę z bliskiej odległości po podaniu od Makany Baku. W 40. minucie będąc w pobliżu swojej bramki tak podał do Baku, że rywale ruszyli z kontrą – Bartosz Kapustka ratował sytuację faulem. W 46. minucie Wszołek przegrał pojedynek bark w bark z Wolskim, i ten stanął przed szansą na gola – uderzył płasko, ale dobrze zachował się w bramce Tobiasz. Po przerwie grał jeszcze bardziej dyskretnie, aż w 61. minucie opuścił boisko. Grał oszczędnie by całą parę zaprezentować we wtorek na Stadionie Narodowym. 

Bartosz Slisz 6 (6,18) – Ja zawsze dużo biegał i walczył w środku pola, ale tym razem wiele było zagrań nieudanych. Zaczął od straty w 7. minucie. Trzy minuty później mógł napocząć rywala, ale po rzucie rożnym i zgraniu Artura Jędrzejczyka główkował obok bramki. Potem rywale w ciągu minuty zarobili na nim dwie żółte kartki – najpierw głową uprzedził Piotra Tomasika, który trafił nogą zamiast w piłkę to w biodro legionisty, a po chwili Filip Lesniak będąc spóźnionym postawił stempel na stopie legionisty. W 26. minucie posłał dobre dośrodkowanie w pole karne do Carlitosa. Po przerwie w 65. minucie ładnie wymienił podania z Josue i wypuścił na czystą pozycję Tomasa Pekharta. Dwie minuty później oddał strzał, ale wysoko ponad bramką. W 71. minucie nie zdołał doskoczyć do Tomasika i ten oddał strzał na bramkę – mocny i precyzyjny, ale świetnie wybronił piłkę Kacper Tobiasz. W 74. minucie przejął opaskę kapitana od Josue. W 85 minucie niepotrzebnie ryzykował, stracił piłkę i sytuację faulem na Wolskim musiał ratować Jędrzejczyk.Ogólnie występ poprawny, choć o dwa błędy za dużo w środku pola – musi się tego wystrzegać. 

Josue 7 (7,09) – Jak zawsze regulował tempo gry, choć tym razem tempomat nie był ustawiony na grę szybką. Zaczął od niecelnego podania do Pawła Wszołka – gdzieś za plecy, nie w tempo. Kilka minut później popisał się kapitalnym podaniem w pole karne do Tomasa Pekharta, ale Czechowi zabrakło około metra by wpakować piłkę do siatki. W 10. minucie dobrze dograł piłkę z rzutu rożnego na dalszy słupek do Artura Jędrzejczyka, ten zgrał do Bartosza Slisza, który pomylił się niewiele. Minutę później stracił piłkę niecelnie podając do Bartosza Slisza, ale odzyskał ją wślizgiem spod nóg Mateusza Szwocha, tak że trafiła do Bartosza Kapustki. Po chwili Carlitos podał w pole karne do faulowanego Tomasa Pekharta i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola pewnym strzałem tuż przy słupku zamienił Josue. W 30. minucie próbował lobować bramkarza, próba była nieudana. Potem mógł trafić do siatki po raz drugi, ale po podaniu Tomasa Pekharta uderzył piłkę, która minęła bramkarza, ale trafiła w przebiegającego akurat Steve'a Kapuadiego. W 53. minucie ładnie i efektownie zagrał do Makany Baku, który popisał się niezłym uderzeniem na bramkę. Po chwili z rzutu rożnego idealnie podał do Jędrzejczyka, który jednak źle zgrywał piłkę. W 59. minucie skutecznym wślizgiem naprawił stratę w środku pola Jurgena Celhaki. Jeszcze w 68. minucie niecelnie uderzył na bramkę i zakończył piątkowy występ.  Nie był to występ zły, nie był też olśniewający. Swoje Portugalczyk zrobił w tym spotkaniu i należał do najlepszych graczy na boisku.

Bartosz Kapustka 4 (5,25) – Generalnie słaby był to występ „Kapiego”. W 6. minucie zaczął od straty w środku pola, rywale ruszyli z kontrą trzech na trzech, ale pomocnik Legii po stracie pognał za Rafałem Wolskim i wybił go z rytmu, doprowadził do przerwania akcji. W 18. minucie ruszył w pole karne, ale przegrał pojedynek siłowy ze Stevem Kapuadim, dał się przepchnąć rywalowi. W 31. minucie otrzymał w polu karnym podanie od Yuriego Ribeiro, ale dał się wypchnąć rywalowi z „szesnastki”. Później było najlepsze zagranie Kapustki w meczu – podczas gdy Pekhart zwijał się z bólu, a Josue protestował, uderzył zza pola karnego pod poprzeczkę, ale świetnie zachował się Bartłomiej Gradecki w bramce. W 42. minucie faulem naprawiał błąd Pawła Wszołka. Minutę później stracił piłkę na rzecz Bartosza Śpiączki, a z kontrą ruszył Mateusz Szwoch. W 43. minucie źle przyjął sobie piłkę i ratował się faulem na Łukaszu Sekulskim - dostał za to żółtą kartkę. Słaba postawa w ostatnich minutach, ale i całej pierwszej połowie. Na drugą nie wyszedł – zmiana była planowana wcześniej.

Makana Baku 6 (6,2) – Zaczął od straty, naprawionej odbiorem. Im mecz trwał dłużej, tym więcej było z niego pożytku. W 8. minucie wygrał pojedynek szybkościowy z rywalem, dograł płasko w pole karne do Tomasa Pekharta, ale Czecha w ostatnich chwili uprzedził Steve Kapuadi. W 14. minucie popracował w defensywie i odzyskał piłkę w pobliżu pola karnego. W 23. minucie minął ruletą jednego rywala, potem na szybkości drugiego. W 32. minucie dobrze i w tempo podał do Pawła Wszołka w pole karne, ale ten nie trafił w bramkę.  W 53. minucie po podaniu Josue zwiódł obrońcę, zszedł do środka i uderzył kąśliwie zmuszając bramkarza do wysiłku. W 58. minucie w pełnym biegu lewą nogą dograł w pole karne do Pekharta, ten sięgnął piłki, ale nie trafił jej dobrze. Jeszcze przed końcem meczu zgrywał piłkę głową do Macieja Rosołka, ale ciut za wysoko i „Rosi” nie zdołał sięgnąć futbolówki. Niezły mecz Baku, najlepszy od dawna. Oby to był początek czegoś lepszego w jego wykonaniu.

Tomas Pekhart 6 (6,05) – Bardzo aktywny od początku meczu, już po kilku minutach mógł się cieszyć z gola, ale nie sięgnął w polu karnym piłki dogranej przez Josue. W 11. minucie zrobił swoje – wystartował to piłki zagranej przez Carlitosa w pole karne i był faulowany przez Adama Chrzanowskiego. Czech wywalczył „jedenastkę”, którą wykorzystał Josue. W 24. minucie dostał podanie od Carlitosa, ale uderzył z lewej nogi wysoko nad bramką. Mógł mieć asystę gdy odebrał piłkę przed polem karnym Mateuszowi Szwochowi i zagrał do Josue, ten uderzył dobrze, ale piłkę przed linią bramkował zastopował przebiegający Steva Kapuadi. Po przerwie wyskoczył do dośrodkowania Makany Baku, ale źle trafił w piłkę i nie oddał nawet strzału. W 64. minucie dopuścił się bezsensownego faulu przy linii bocznej -  był spóźniony, trafił w nogi Jakuba Szymańskiego. Obejrzał za to zagranie żółtą kartkę. Trzy minuty później dobrze wybiegł do podania Bartosza Slisza i podał w tempo do Ernesta Muciego, który jednak przegrał pojedynek z Jakubem Szymańskim. W 83. minucie opuścił murawę, zmienił go Maciej Rosołek. Czech swoje zrobił wywalczając rzut karny.

Carlitos 5 (4,8) – Tydzień temu w Grodzisku Wielkopolskim dostał szansę pokazania się w większym wymiarze  czasowym, miał kilka okazji bramkowych, ale zawodziło wykończenie i ostatnie podanie. W piątek ponownie otrzymał szansę na przełamanie się od Kosty Runjaicia zaczynając mecz w pierwszym składzie. Zaczął w 3. minucie od straty w środku pola, ale później miał swój udział przy rzucie karnym. To Hiszpan dogrywał piłkę w „szesnastkę” do Tomasa Pekharta, który był nieprzepisowo przytrzymywany przez Adama Chrzanowskiego. Później miał okazje na gola, ale po podaniu Artura Jędrzejczyka uderzył blisko środka bramki i poradził sobie z tym strzałem bez problemów Bartłomiej Gradecki. W 24. minucie założył skuteczny pressing, odebrał piłkę w pobliżu pola karnego i zagrał do Tomasa Pekharta. Czech uderzył jednak lewą nogą wysoko ponad bramką. Po przerwie ładnie wybiegł do podania Josue, ale dogrywał niedokładnie w pole karne do Baku. Opuścił blisko w 61. minucie i trzeba przyznać, że był to występ przeciętny.  

Jurgen Celhaka 6 (6,01) – Wszedł na boisko po przerwie zmieniając Bartosza Kapustkę. Miał na pewno sporą ochotę do gry, wykazywał duże zaangażowanie, ale efekt tego był różny. Zaczął od faulu na Rafale Wolskim w pobliżu pola karnego rywala naprawiając błąd Josue. W 59. minucie stracił piłkę w środku pola, ale jego błąd naprawił Josue.  Minutę później znów stracił piłkę przed polem karnym, ale asekurował go Kacper Tobiasz. W 68. minucie zatrzymał kontrę Wisły naprawiając stratę Bartosza Slisza. W 77. minucie w dobrym stylu wślizgiem zatrzymał akcję Milana Kvocery. Powtórzył ten wyczyn w 86. minucie ponownie wślizgiem zabierając piłkę Kvocerze. 

Filip Mladenovic 6 (5,48) – Pojawił się na boisku po godzinie gry zmieniając Pawła Wszołka. Sześć minut później wybiegł idealnie w tempo do zagrania od Yuriego Ribeiro, ale nie zdecydował się na strzał, wdał się w drybling i nic z tego nie wyszło. Serb poprawił się w 75. minucie gdy po podaniu Igora Strzałka uderzył na bramkę, ale spisał się bramkarz gości. Minutę później dogrywał z rzutu rożnego, do strzału nożycami złożył się Yuri Ribeiro, ale nie trafił w piłkę. W 84. minucie znów wybiegł do podania Strzałka, ale tym razem zszedł do środka i stracił futbolówkę. Po chwili świetnie wypatrzył Makanę Baku, który zgrywał piłkę głową do Macieja Rosołka.

Ernest Muci 7 (7,26) – Zmienił w 61. minucie Carlitosa. Sześć minut później miał pierwszą okazje bramkową, ale po podaniu od Tomasa Pekharta wdał się w niepotrzebny drybling z Jakubem Szymańskim i gracz Wisły wygrał ten pojedynek. W 70. minucie za daleko wypuścił sobie piłkę i przegrał drugi pojedynek z Szymańskim. W 88. minucie uderzał z woleja po podaniu Igora Strzałka ale wysoko nad bramką. W końcu w doliczonym czasie gry wyczekał Szymańskiego, przejął jego próbę podania, pomknął na bramkę i świetnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania. Bardzo efektowny gol. Cieszy dobry występ Muciego, oby powtórzył to we wtorek

Igor Strzałek 6 (6,45) – Zmienił Josue w 74. minucie meczu. Minutę później dograł w tempo do Filipa Mladenovicia, który uderzył z ostrego kąta, ale dobrze spisał się Bartłomiej Gradecki. W 84. minucie Strzałek znów podawał do „Mladena”, ale ten zszedł o środka i stracił piłkę. W 88. minucie piętą zagrał idealnie w tempo w polu karnym do Ernesta Muciego, ale ten uderzył ponad bramką. W 90. minucie chciał wymusić rzut karny, ale bez powodzenia. Dobrze panował nad piłką, dużo widział, chcielibyśmy po finale Pucharu Polski zobaczyć Strzałka od pierwszej minuty.

Maciej Rosołek (4,96) – Grał za krótko by go oceniać, w 83. minucie zmienił Tomasa Pekharta. Minutę później nie sięgnął w polu karnym piłki zgrywanej przez Makanę Baku. Cztery minuty później wpadł w pole karne, ale Piotr Tomasik wślizgiem skutecznie interweniował.

Najlepszym graczem meczu redaktorzy wybrali Josue, a Czytelnicy wskazali na Ernesta Muciego.

Oceny zawodników

Głosowanie zostało zakończone!

7.26 Ernest Muci

7.09 Josue Pesqueira

6.7 Rafał Augustyniak

6.56 Artur Jędrzejczyk

6.45 Igor Strzałek

6.39 Yuri Ribeiro

6.38 Kacper Tobiasz

6.2 Makana Baku

6.18 Bartosz Slisz

6.05 Tomas Pekhart

6.01 Jurgen Celhaka

5.64 Paweł Wszołek

5.48 Filip Mladenović

5.25 Bartosz Kapustka

4.96 Maciej Rosołek

4.8 Carlitos

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.