Kamil Kiereś
fot. Jan Szurek

Kamil Kiereś: Legia ma duże aspiracje i ambitnego trenera

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Stal Mielec

26.04.2024 16:30

(akt. 26.04.2024 20:14)

– Legia to zawsze Legia, niezależnie od tego, w jakim jest momencie. To drużyna, która ma bardzo duże aspiracje, jej nowy szkoleniowiec posiada spore ambicje – mówił przed domowym meczem ze stołecznym zespołem (28.04, godz. 15:00; 30. kolejka Ekstraklasy) trener Stali Mielec, Kamil Kiereś.

– Wiemy, że Legia – w dwóch pierwszych meczach za kadencji Goncalo Feio – grała w ustawieniu z trójką obrońców, piątką pomocników i dwoma napastnikami. Jej skład na spotkanie z Rakowem był taki, jak przeciwko Śląskowi. Trudno teraz powiedzieć, jakie są atuty i słabsze elementy stołecznej drużyny – myślę, że może czymś zaskakiwać z każdym tygodniem, w najbliższą niedzielę możemy zobaczyć coś zupełnie nowego. Mimo że trener "Wojskowych" poprowadził ich już dwa razy, to jest jakaś niewiadoma, ale widać fundamenty. Jesteśmy na razie na etapie rozgrzebanej analizy, którą dopełnimy w piątek. Przyjdą kluczowe wnioski, dopiero podzieliśmy się tym z zespołem.

– Atmosfera po porażce nigdy nie jest dobra. Zmierzyliśmy się z Wartą w poniedziałkowy wieczór, wróciliśmy z Grodziska Wielkopolskiego około 6 rano. Mieliśmy wolny wtorek, mogliśmy to przetrawić, przemyśleć. W środę rozpocząłem analizę z zespołem, pokazując błędy i fundament, który wypracowaliśmy w pierwszej połowie, czyli grę ofensywną. Życie ma to do siebie, że jest kolejny dzień i trzeba iść do przodu. Narobiliśmy troszkę bałaganu, musimy to naprawić i wierzyć, że uda się powalczyć o zwycięstwo przeciwko Legii.

– Sytuacja kadrowa? Po pauzie za żółte kartki wraca Piotrek Wlazło. Igor Strzałek, jako zawodnik wypożyczony z Legii Warszawa, nie może wziąć udziału w niedzielnym spotkaniu ze względu na zapisy w kontrakcie. Leandro odnowił się uraz – trudno powiedzieć, w jakim stopniu. Łukasz Wolsztyński nie trenował w poprzednim tygodniu, obecnie ćwiczy na mniejszych obciążeniach – nie jest brany pod uwagę w kontekście najbliższego meczu. Pozostali piłkarze są do mojej dyspozycji.

– Od początku mówię, że chcę, byśmy byli drużyną, która potrafi się odnaleźć w różnych fazach meczu, w zależności od tego, co dzieje się na murawie. Jeśli mam coś unaocznić, to pierwsza połowa z Lechem Poznań okazała się pełną dominacją z naszej strony. Jeśli czegoś nam wtedy zabrakło, to finalizacji, lepszego ustawienia w polu karnym, być może pazerności. W 10 spotkaniach rundy wiosennej straciliśmy 5 bramek, zatem tyle, ile w 11. występie, przeciwko Warcie. Musimy odbudować jeden z elementów, czyli organizację ustawienia 5-4-1 w defensywie. Będziemy szukać wszechstronności, ale jedno to założenia i chęć robienia czegoś, a drugie to wydarzenia boiskowe oraz rywal, który może ograniczyć pewne działania.

Sprawdź wiedzę o trenerach Legii

Galeria: Puchar Polski: Wręczenie medali
1/20 Na początku istnienia Legii, nie było stanowiska trenera, za skład i taktykę odpowiadał kapitan drużyny. Kto był pierwszym kapitanem Legii?

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.