News: Grzegorz Tomasiewicz: W Legii nie miałem szans na grę

Grzegorz Tomasiewicz: W Legii nie miałem szans na grę

Marcin Szymczyk

Źródło: trojmiasto.pl

14.02.2015 09:47

(akt. 08.12.2018 03:29)

- Wiadomo, że każdy chciałby jak najszybciej grać w tej ekstraklasie. Jednym udaje się szybciej, innym wolniej. Ja w Legii nie miałem szans, gdyż tak się złożyło, że akurat na mojej pozycji są najlepsi piłkarze tego klubu. Dlatego ciężko było się przebić. Myślę, że dla mnie obecnie I liga będzie odpowiednia. O Arce wiem dużo. Bywałem w Gdyni jeszcze jako początkujący piłkarz. Mój ówczesny klub uczestniczył bowiem w turniejach Arka Cup - mówi w rozmowie dla serwisu trojmiasto.pl Grzegorz Tomasiewicz, piłkarz sprzedany ostatnio z Legii do Arki.

Jakie stawiasz sobie cele w Arce na rundę wiosenną?


- Jeszcze nie rozmawiałem z trenerem Nicińskim o mojej roli w drużynie. Osobiście nie chcę się asekurować i mówić, że najpierw zobaczę, jak to będzie wyglądać. Nie ukrywam, że od razu chciałbym wywalczyć miejsce w podstawowym składzie i grać jak najwięcej.


Wiesz z kim przyjdzie ci rywalizować o miejsce na pozycji "10" w Arce?


- Tak czytałem. Ze skrzydła został tutaj przestawiony Marcus da Silva i jest Grzegorz Lech. Jestem gotowy na rywalizację z nimi. Zresztą w każdym klubie, gdy chce się grać, to trzeba wykazać wyższość nad innymi piłkarzami.


Gdy rozmawiałem na twój temat z osobami, które oglądały turniej eliminacyjny do mistrzostw Europy w październiku ubiegłego roku, jeden z menedżerów powiedział: "Tomasiewicz doskonały piłkarz, ale ma jedną wadę". Domyślasz się co miał na myśli?


- Pewnie warunki fizyczne...


Dokładnie. Masz 167 cm wzrostu i 59 kg. Przeszkadza to na boisku?


- Mi nie. Wiadomo, że walkę o górną piłkę na ogół przegram, ale staram się wzmacniać pod względem fizycznym. Może też jeszcze trochę "wskoczy" centymetrów, choć dużo już pewnie nie urosnę.


Na jakim piłkarzu się wzorujesz?


- Mario Goetze. On też do najwyższych nie należy, a pokazuje, że można zaistnieć w dużym futbolu i z takimi warunkami fizycznymi.


W rozgrywkach juniorskich byłeś chwalony za wyszkolenie techniczne. Co jeszcze możesz powiedzieć o swoich walorach?


- Na pewno technika. Wydaję mi się też, że mam bardzo dobre prostopadłe podanie, choć na każdym treningu nadal nad tym pracuję. W ostatnim półroczu poprawiłem strzały z dystansu. Miałem w tym zakresie indywidualne treningi i jest także z tym coraz lepiej. Wykonuję karne, czasami podchodzę też do rzutów wolnych. By nad nimi popracować, zostawałem po zajęciach, choć w ostatnim czasie, jak mówiłem - nacisk był położony na strzały z dystansu z gry.


Zapis całęj rozmowy dostępny jest w serwisie trojmiasto.pl

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.