News: Relacja z trybun - Gniazdo wróciło, dopingu nadal brak...

Relacja z trybun - Gniazdo wróciło, dopingu nadal brak...

Anna Grzelińska

Źródło: Legia.Net

11.11.2012 09:10

(akt. 14.12.2018 09:59)

Sobotni mecz z Jagiellonią Białystok zgromadził porównywalną widownię, co poprzedni mecz domowy Legii z gliwickim Piastem. Na trybunach zjawiło się nieco ponad 10 tysięcy ludzi, z czego sporą część stanowili najmłodsi sympatycy Wojskowych. Kibice, którzy przyszli na mecz wychodzili z niego w naprawdę kiepskich humorach – Legia poniosła bowiem pierwszą porażkę w sezonie.

Tuż przed rozpoczęciem meczu na murawie pojawił się Marek Saganowski, który odebrał nagrodę Ekstraklasy S.A. dla piłkarza września. Trybuny nagrodziły zawodnika brawami i głośno skandowały jego nazwisko. Miejmy nadzieję, ze już niedługo Saganowski wróci na boisko, by razem z kolegami walczyć o cenne punkty!


Podczas sobotniego spotkania sektor gości znów świecił pustkami. Na Żylecie, mimo tego, że była dziś w całości otwarta, pojawiło się ok. 200 osób. Grupy kibicowskie nadal nie odwołały bojkotu. Kilka dni temu na trybunę północną powróciło gniazdo - miejmy nadzieję, że wkrótce wróci i doping! Na trybunie południowej w trakcie meczu w większości zasiadły dzieciaki, które co pewien czas zrywały się do śpiewania lub wspólnego tańczenia. Momentami całkiem dobrze było je słychać. „Więksi” kibice natomiast przez pierwszy kwadrans próbowali dopingować – dało się słyszeć m.in.: Ole, Ole, Ole, Ola”, „Warszawa, Warszawa” czy „Kto wygra mecz?”,  jednak zrywy te szybko gasły. Na wschodniej grupa kilku kibiców najpierw głośno skandowała „Bez Żylety nie ma Legii”, a chwilę później spytała osoby siedzące na trybunie północnej o to, kto dał im bilety. Po pierwszym golu Jagiellonii trybuny zawołały „Legia grać, k.... mać!”, jednak legioniści nie wzięli sobie tego do serca. Do przerwy wynik pozostawał niezmieniony. Pod koniec pierwszej części spotkania kibice skierowali okrzyk pod adresem PZPN po kilku spornych decyzjach sędziego.


W przerwie meczu na boisku pojawili się młodzi zawodnicy Legia Cup, którzy sobotni mecz Wojskowych obserwowali z trybun. Nieco później jeden z kibiców w niecodzienny sposób dowiedział się, że zostanie tatą – jego żona przygotowała niespodziankę, a radosną wiadomość przekazał spiker. Szczęśliwym przyszłym rodzicom serdecznie gratulujemy!


Po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę spotkania trudno było usłyszeć jakikolwiek doping, raczej były to komentarze kibiców, co do gry legionistów. Gwizdami i okrzykami komentowano też decyzje arbitra. Nieco nadziei wstąpiło w fanów po wyrównującym golu Jakuba Rzeźniczaka – kibice głośno krzyknęli „Jeszcze jeden!”, jednak legioniści nie dość, że nie zdobyli kolejnych goli, to jeszcze wkrótce stracili drugą bramkę. Jak się potem okazało –  bramkę, która pozwoliła Jagiellonii wygrać i wywieźć 3 punkty do Białegostoku....


Teraz przed legionistami trudny mecz wyjazdowy do Poznania, gdzie w przyszłą niedzielę zmierzą się z Lechem. Miejmy nadzieję, że sobotnia porażka to tylko chwilowy spadek formy i za tydzień nastroje kibiców będą lepsze!

Polecamy

Komentarze (138)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.