News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Koniec Europy

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

24.02.2012 08:05

(akt. 21.12.2018 15:24)

<p>Koniec liczenia punktów do rankingu i premii za awanse, koniec najlepszego od lat startu polskich klubów w europejskich pucharach. Najlepszego, ale nie aż tak dobrego, żeby wreszcie udało się przejść pierwszą rundę wiosenną. Legii tej bezczelności i sprytu w meczach ze Sportingiem brakowało. Nie zaryzykowała tak, jak trzeba było, by awansować do 1/8 finału. Wstydzić się za nią nie trzeba, nawet w Lizbonie grała jak równy z równym ze słynnym rywalem, a trener Ricardo Sa Pinto cieszył się po końcowym gwizdku, jakby podbił Ligę Mistrzów. Ale my zapamiętamy te mecze jako niewykorzystaną szansę. Legia mogła jednak zrobić swoje, nie oglądając się na nieobecnych ani na sędziego. Najbardziej brakowało kogoś, kto pomógłby w atakach Danijelowi Ljuboi, kilka jego podań powinno się skończyć świetnymi okazjami do zdobycia gola. Koledzy "Ljubo" albo źle przyjmowali piłkę, albo źle ją podawali. Okazja do poprawki będzie za kilka miesięcy. Ale Wojskowi wierzą, że już nie w LE, tylko w Lidze Mistrzó

Przegląd Sportowy: Nie powtórzyli Moskwy

 

W Lizbonie zakończyła się piękna przygoda Legii z Ligą Europy. Nie udało się pokonać Sportingu Lizbona. Dziwnie brzmi, bo przecież to niby inny, lepszy piłkarski świat. Jednak polski zespół wróci do Warszawy z ogromnym niedosytem. Legia była lepsza w tym dwumeczu, i to zdecydowanie. Niestety, zawiodła pod jednym względem - zabrakło jej skuteczności. W końcówce na dodatek straciła dość pechowego gola i dlatego nie spotka się z Manchesterem City. W Lizbonie zakończyła się piękna przygoda Legii z Ligą Europy. Nie udało się pokonać Sportingu Lizbona. Dziwnie brzmi, bo przecież to niby inny, lepszy piłkarski świat. Jednak polski zespół wróci do Warszawy z ogromnym niedosytem. Legia była lepsza w tym dwumeczu, i to zdecydowanie. Niestety, zawiodła pod jednym względem - zabrakło jej skuteczności. W końcówce na dodatek straciła dość pechowego gola i dlatego nie spotka się z Manchesterem City.

 

Polska: Legia grała, ale wygrał Sporting

 

Nie było powtórki z Moskwy. Legia Warszawa nie zdołała odrobić strat z pierwszego meczu i wygrać na wyjeździe po remisie u siebie 2:2. Walczyła, nie odstawiała nogi (pięć żółtych kartek). Niestety, bez efektu. W samej końcówce celnie przymierzył za to z rzutu wolnego Matias Fernandez i skończyło się porażką 0:1. Szkoda, bo tak grający Sporting Lizbona na pewno był w zasięgu zespołu Macieja Skorży. Zespół Skorży przeważał. Po kwadransie mógł nawet prowadzić, gdy Danijel Ljuboja urwał się obrońcom gospodarzy i strzałem głową przelobował bramkarza Rui Patricio. Piłka minęła jednak słupek. W miarę upływu czasu napór gości słabł. Nawet na chwilę przed stratą bramki sami mogli ją jednak zdobyć, gdy rzut wolny niemal z linii pola karnego wykonywał Ivica Vrdoljak. Niestety, kapitan Legii chybił. Chwilę później nie chybił za to Fernandez. Legioniści mają czego żałować. Choć tak naprawdę przegrali ten dwumecz tydzień temu w Warszawie. Wtedy powinni wygrać. W czwartek szans na to mieli znacznie mniej (w całym meczu oddali w sumie tylko dwa celne strzały na bramkę).

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.