News: Pierwszy trening w Antalyi

Pierwszy trening w Antalyi

Piotr Jóźwiak, Miłosz Nasierowski

Źródło: Legia.Net

24.01.2012 14:40

(akt. 14.12.2018 20:00)

<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Zgodnie z wczorajszymi założeniami, punktualnie o godzinie 11 legioniści zameldowali się na hotelowym boisku. Murawa była dobrze przygotowana, w związku z tym, już od pierwszego treningu sztab szkoleniowy postanowił zaakcentować pracę nad „czuciem” piłki, aplikując zawodnikom serię mini-meczów, ćwiczeń strzeleckich oraz gier na utrzymanie piłki.</p>

Maciej Skorża zdaje sobie sprawę, że o zdobyciu mistrzostwa zadecydują szczegóły. Jak więc trener zamierza przechylić szalę na korzyść Legii? Od początku roku Wojskowi szkolą grę w przewadze, kładziony jest też spory nacisk na jak najszybszą wymianę podać w formacjach ofensywnych.


Po tradycyjnej rozgrzewce pod okiem Paolo Terziottiego, piłkarze zostali podzieleni na dwa zespoły. Celem gry było jak najdłuższe utrzymywanie się przy piłce, zaś skromny plac wyznaczony przez sztab szkoleniowy zmuszał zawodników do szybkiego oddawania piłki i ciągłego ruchu. Za obiema liniami końcowymi stali Jacek Magiera i Rafał Janas, którzy należeli do drużyny będącej akurat w posiadaniu piłki. Nie zabrakło również ostrej rywalizacji. – Uważaj Albert! – krzyknął Skorża, kiedy młody Ghańczyk z impetem wpadł w zasłaniającego futbolówkę Dominika Furmana. Ten z kolei nie pozostał dłużny i w kolejnej sytuacji wyprzedził Dicksona Choto. Po legionistach widać, że mają świadomość nieustannej walki o skład. Po jednym z niecelnych zagrań kolegów, na ofiarny wślizg zdecydował się Michał Żewłakow. Ambitna postawa byłego(?) reprezentanta Polski spotkała się z uznaniem reszty zawodników.


Kolejnym, najbardziej lubianym przez piłkarzy elementem treningu były mini-mecze. Rozgrywano je na małe bramki, których rotacyjnie strzegł kwartet bramkarzy. Co ciekawe, najefektowniej bronili najmłodsi – Jakub Szumski i Konrad Jałocha, popisując się kilkoma instynktownymi paradami. W każdej z drużyn grało po 4 zawodników. Piątym, w zależności od tego, która ekipa miała piłkę, był Miroslav Radović. – Szybciej panowie, to ma być ciągła gra, atak-obrona, wszyscy w ruchu! – instruował Magiera. Wyjątkową skutecznością popisał się Ariel Borysiuk.  Strzały „Vizira” w ciągu zaledwie 6 minut aż 4-krotnie odnajdywały drogę do siatki! Bramki z tej części treningu zaprezentujemy w wieczornym materiale video, do obejrzenia którego już teraz zapraszamy. Warto również pochwalić Choto. Potężnie zbudowany obrońca był dziś ustawiony na wskroś ofensywnie. Strzelił kilka goli, potrafił balansem ciała zmylić rywali, by po chwili wbiec z piłką przy nodze między dwóch czy trzech rywali.


Mimo wyczerpujących gierek, humor dopisywał wszystkim. Każdy mini-mecz poprzedzał „turecki targ” o to, komu należy się piłka. Przed jedną z gierek Artur Jędrzejczyk wraz z Jakubem Rzeźniczakiem zdecydowali się nawet przeprowadzić losowanie popularną metodą „papier, kamień, nożyce”. – „Jędza”, Dusan rozpoczyna grę od bramki – zarządził uśmiechnięty szkoleniowiec, zupełnie jakby nie chciał wskazać zwycięzcy tej rywalizacji.


W czasie, gdy następne zespoły toczyły między sobą kolejne boje, reszta wykonywała ćwiczenia strzeleckie na drugiej połowie boiska. W jednym z narożników dochodzący do zdrowia po urazach Michal Hubnik i Ivica Vrdoljak wykonywali polecenia Lucjana Brychczego.


Kolejny trening został zaplanowany na godzinę 17.

 Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.