Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii!

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

06.10.2010 08:20

(akt. 15.12.2018 11:49)

W meczu ósmej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Legia Warszawa przegrała w fatalnym stylu przy Łazienkowskiej z Lechią Gdańsk 0:3. W pierwszej połowie gra była wyrównana, ale w drugiej defensywnie nastawiona Legia straciła bramkę i nie potrafiła na taką sytuację zareagować. Redakcja Legia.Net po tym spotkaniu oceniała zawodników Legii w skali 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko). Poniżej przedstawiamy też samą skalę, którą się posługujemy.

1- Tragedia, to ma być piłkarz?
2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką.
3 - Bardzo słabo.
4 - Słabo.
5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie.
6 - Nieźle, dość obiecująco.
7 - Dobrze.
8 - Bardzo dobrze.
9 - Wspaniale.
10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało. 

Gra zespołu - 2 - Słabiutko to wyglądało, naprawdę momentami beznadziejnie. Piłkarze znów nie tworzyli zespołu, a jedynie zlepek indywidualności. Obrońcy się nie asekurowali, pomocnicy nie pomagali , kiedy już poszła akcja skrzydłem i dośrodkowanie to okazywało się, że nikt nie poszedł za akcją i futbolówka trafiała albo do piłkarzy Lechii albo wychodziła na aut. Poszczególne formacje nie stanowiły monolitu, były dziurawe jak ser szwajcarski. Właściwie tylko osamotniony Michał Kucharczyk grał z podobnym zaangażowaniem jak w poprzednim meczu z Lechią. W pierwszej połowie była tylko jedna dogodna sytuacja do zdobycia bramki, w drugiej dwie. To wszystko mało, tym bardziej że po straconej bramce kompletnie posypała się taktyka i psychika legionistów. A w takim wypadku nawet o remisie można było zapomnieć.

Marijan Antolović - 4 - Puścił trzy bramki, ale przy żadnej nie zawinił. Być może mógł zachować się inaczej, mógł inaczej ustawić, wyjść do piłki ale nie ma pewności czy cokolwiek by to zmieniło. Przy takich błędach defensywy tylko Jan Mucha w szczytowej formie mógłby zachować czyste konto. Zanim Lechia zaczęła strzelanie dwukrotnie wybronił w świetnym stylu uderzenia Bedi Buvala i Pawła Nowaka z kilku metrów.

Jakub Rzeźniczak - 4 - Oceniony najwyżej z obrońców, nie zawinił przy żadnej z bramek. Starał się, robił co mógł, walczył i nie szczędził łokci i ostrych zagrań rywalom. Poprawnie wyglądała jego współpraca z Manu, ale dośrodkowania zwykle nie trafiały do celu. Inna sprawa, że nie mogły trafić w polu karnym do piłkarza Legii gdyż tych tam zwykle nie było lub był jeden otoczony przez trzech obrońców. Na początku drugiej połowy fajnie agresywnym atakiem odebrał piłkę i zagrał na wolne pole do Manu. Portugalczyk znalazł się w sytuacja sam na sam z bramkarzem, ale jej nie wykorzystał.

Inaki Astiz - 2 - Słaby występ hiszpańskiego stopera, który miał swój udział przy każdej ze straconych bramek. To po prostu nie był jego dzień. Prze pierwszej bramce nie upilnował Bedi Buvala, który nieatakowany przez nikogo z kilku metrów strzelił gola. Przy drugiej pogubił się jak i cała defensywa. Przy trzeciej gonił Deleu ale ten zdołał idealnie zagrać do Pawła Nowaka. Coś złego dzieje się z Inakim, który kiedyś przytrafiał się jeden błąd na sezon. W ostatnim meczu wyrobił więc dawną trzyletnią normę.

Marcin Komorowski - 3 - Błędów indywidualnych było mało, ale kilka razy nie było go w miejscach w których być powinien. Zagrał po przerwie na środku obrony i widać, że lepiej czuje się po lewej stronie defensywy. Momentami jakby nieobecny, zbyt mało agresywny, zbyt łatwo rywale uwalniali się spod jego opieki.

Tomasz Kiełbowicz - 3 - Zawinił przy pierwszym golu zbyt łatwo dając pole do dośrodkowania Ivansowi Lukjanowsowi. Przy trzeciej próbował gonił Pawła Nowaka, ale nie dogonił, w końcowej fazie akcji wręcz odpuścił i wściekły za błędy w ustawieniu linii obronnej pokrzyczał sobie pod nosem. Lepiej było w ofensywie, włączał się do akcji oskrzydlających, często dośrodkowywał. Jednak koledzy nie potrafili zrobić użytku z jego podań.

Manu - 4 - Przez pierwsze minuty pierwszej i drugiej połowy było go pełno. To on wypracował świetną sytuację Cabralowi, którą Argentyńczyk przykładnie spartaczył. Na początku drugiej odsłony meczu Portugalczyk sam znalazł się idealnej sytuacji, ale piłka mu odskoczyła i uprzedził go Paweł Kapsa. Do moment gdy grał na skrzydle jakoś to wyglądało, choć był bezproduktywny. Biegał ale nic z tego nie wynikało. Gdy przeszedł do środka kompletnie sie zagubił, stracił większość piłek.

Artur  Jędrzejczyk - 3 - Pozycja defensywnego pomocnika na jakiej został wystawiony ewidentnie nie  jest dla niego. Miał wiele zachowań typowych dla stopera, często grał zbyt głęboko. Miał kilka udanych interwencji, przejął klika piłek. Ale mimo agresywnej walki wiele razy górą byli rywale. Tym razem nie pokazał swoich walorów walki w powietrzu przy ofensywnych stałych fragmentach gry.

Ariel Borysiuk - 3 - W defensywie poprawnie, ale jak zdradzili po meczu szkoleniowcy miał wiele zadań ofensywnych. Tymczasem "Wizir" stracił wiele piłek, podań otwierających drogę do bramki w zasadzie nie było, a strzały z dystansu pozostawiały wiele do życzenia. Tylko raz było groźnie, w pozostałych przypadkach siła w porządku, ale celność słabiutka. 

Alejandro Cabral - 3 - Miał znakomitą sytuację, po zagraniu Manu na początku spotkania znalazł się sam na sam z bramkarzem, miał wiele czasu ale Argentyńczyk nie spojrzał do góry i posłał piłkę obok bramki. Po tej sytuacji było bardzo słabo. Był zagubiony, nie wiedział gdzie ma grać, przy dośrodkowaniach nie było go w polu karnym, a kiedy trzeba było wspomóc kolegów przed polem karnym również znajdywał się w innym miejscu, Po przewie zmieniony Bruno Mezengę. Nie pokazuje swoich umiejętności technicznych, jeśli nie zacznie grać na miarę oczekiwań to wróci do ojczyzny.

Miroslav Radović - 5 - Widać, że dobrze się czuje fizycznie, odzyskał dawny wigor, szybkość i wydolność. Fajnie patrzy się na grę Serba, szczególnie tą ofensywną. Rado potrafi przejąć piłkę pod własnym polem karnym i przebiec z nią pod pole karne rywali. Niestety w meczu z Lechią nie miał za bardzo z kim grać, a sam próbując mijać rywali często przegrywał te pojedynki. Dobrze współpracował z Jakubem Rzeźniczakiem i Tomaszem Kiełbowiczem.

Michał Kucharczyk - 3 - Jedyny piłkarz, który grał z takim samym zaangażowaniem jak w meczu z Lechem. Walczył o każda piłkę, jednak z gorszymi efektami. Nie otrzymywał podań i często cofał się na własną połowę aby pomóc kolegom, aby wywalczyć futbolówkę. Próby mijania przeciwnika często kończyły się niepowodzeniem. Cały czas absorbował uwagę defensywy, ale niewiele z tego wynikało.

----------

Bruno Mezenga - 4 - Wszedł po przerwie aby wzmocnić siłę ofensywną, miał bardzo dobrą okazję gdy wyskoczył do dośrodkowania i główkował tuż nad poprzeczką. Również absorbował uwagę obrońców, schodził do boku, próbował akcji środkiem ale nie wiele z tego wychodziło. Nie miał należytego wsparcia. 

Maciej Rybus -  2 - Słaby występ "Rybki", który miał okazję aby do strzelenia gola znajdując się w polu karnym w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. Niestety z najbliższej odległości trafił wprost w bramkarza. Poza tym niewidoczny, nie pokazał swoich walorów.

Michał Żyro - grał za krótko aby go oceniać

Zawodnik meczu - tym razem postanowiliśmy nie wybierać piłkarza meczu i najlepszego legionisty.

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.