Koszykówka: Ważny mecz w Gliwicach

Ostatnie dwie wygrane Legii – wraz z wynikami pozostałych zespołów – sprawiły, że warszawiacy mogą powalczyć o 5. miejsce przed fazą play-off. Oczywiście, jeszcze daleka droga do takiego zakończenia rozgrywek, a nikt na pewno nie zamierza oddawać punktów bez rywalizacji.

GTK przegrał dwa ostatnie spotkania – ze Spójnią w Stargardzie (-10) oraz w minionej kolejce u siebie ze Stalą Ostrów (-13). Wcześniej pokonał m.in. Czarnych (+9), a w rywalizacji z ekipami walczącymi o czołową ósemkę na własnym parkiecie przegrał po walce ze Śląskiem (-1), Startem (-3) oraz dość wyraźnie z Kingiem (-26).

Najlepszym strzelcem zespołu z Gliwic, a jednocześnie jednym z najlepszych strzelców całej ligi jest mogący grać na pozycjach 4 – 5 Joshua Price. To zawodnik mający średnio 21.3 pkt., który choć nie grozi rzutem z dystansu (tylko 2/16 za 3), to w strefie podkoszowej jest trudny do zatrzymania – tu nie tylko wykańcza akcje, ale i wymusza przewinienia (śr. 5.1 na mecz) i skutecznie wykonuje rzuty wolne (77.8%). Rzadko dzieli się piłką – zdecydowanie preferuje indywidualne rozwiązania w ataku, a trzeba pamiętać, że dobrze radzi sobie również na obu tablicach (śr. 6.5 zbiórki). Już wcześniej mówiło się o koniecznej operacji kontuzjowanego palca koszykarza, ale ten ostatecznie postanowił dograć sezon, a zabiegowi poddać się już po jego zakończeniu.

Czytaj też

Koszykówka: Dwie akcje Legii w TOP 10 tygodnia

Price pauzował w dwóch ostatnich, przegranych meczach gliwiczan. Jest zdecydowanie najlepszym graczem GTK, który w sześciu spotkaniach obecnego sezonu zdobywał co najmniej 30 punktów, a jego rekordem jest 40 pkt. przeciwko Arce (na bardzo wysokiej skuteczności 17/21 z gry).

Z powodu problemów zdrowotnych Price'a, klub zdecydował się na ciekawy ruch. W ostatnich dniach okienka transferowego zdecydowano się zakontraktować Chrisa Czerapowicza. Szwed w ostatnim czasie występował w lidze hiszpańskiej (m.in. MoraBanc Andorra), a w Polsce z bardzo dobrej strony pokazał się kilka lat temu w Krośnie. Przez ostatnich parę miesięcy nie grał z powodów zdrowotnych, ale dwa pierwsze mecze w GTK pokazały, że nie stracił walorów. Grający na pozycjach 3-4, zdobył w tych spotkaniach śr. 12 punktów, trafiając 7/12 rzutów za 3 pkt. (53.3%).

Za prowadzenie gry GTK odpowiada Kadre Gray, czyli rozgrywający, zdobywający 15.5 pkt. na mecz i rozdający 9.0 asyst na spotkania. Jak na rozgrywającego, dość często traci piłkę (śr. 3.5 straty na mecz), więc niewątpliwie legioniści zostaną poinstruowani przez sztab, by odpowiednio go naciskać.

Inną czołową postacią zespołu z Gliwic jest rzucający Koby Mcewen, który zdobywa 12.8 pkt., ale z dystansu trafia na poziomie poniżej 30 procent. Najlepszy w tym elemencie jest Martins Laksa (42.4% za 3) – Łotysz, który wcześniej występował w PLK w Starcie Lublin, ma 11.6 pkt. w ciągu 28 minut, a także niemal bezbłędnie wykonuje rzuty wolne. Drugi sezon w Gliwicach rozgrywa Terry Henderson Jr., występujący na pozycjach 2 – 3. Oprócz dobrego rzutu z dystansu, grozi także dynamicznymi wejściami pod kosz, zdobywając śr. 11.0 pkt. na mecz.

W styczniu GTK zakontraktował Divante Moffitta, który wystąpił w czterech spotkaniach i od półtora miesiąca jest poza rotacją zespołu. Spośród Polaków w gliwickiej rotacji, największą rolę odgrywa podkoszowy Łukasz Frąckiewicz, który w ciągu niespełna 24 min. zdobywa śr. 9.2 pkt. i 5.4 zbiórki i słabo wykonuje rzuty wolne (52.1%). Drugim zbierającym najwięcej minut (15,5) Polakiem jest podkoszowy Maciej Bender (śr. 3.3 pkt.). Po dłuższej przerwie, do gry w ostatnim czasie wrócił Michał Samsonowicz, który jest zmiennikiem Graya i grozi rzutem z dystansu (42.9% za 3).

W ostatnich tygodniach Legia wygrała z Sokołem w Łańcucie, a następnie pokonała przed własną publicznością MKS Dąbrowa Górnicza. Oba mecze, choć wygrane zasłużenie, były bardzo nierówne w jej wykonaniu. Warszawiacy w obu przypadkach wypracowali wyraźną przewagę w pierwszej części spotkania, a tuż po przerwie pozwalali rywalom wrócić do gry.

Czytaj też

Koszykówka: Kacper Gordon nowym zawodnikiem Legii

W ostatnim spotkaniu trener Legii rotował dziesięcioma zawodnikami w składzie i niewykluczone, że podobnie będzie i tym razem. Niewykluczone, że do kadry meczowej wskoczy Adam Linowski, który w ostatnim tygodniu świętował urodziny. Na pewno warszawscy kibice liczą na jeszcze lepszy występ Tyrana De Lattibeaudiere’a, który w rywalizacji z MKS-em pokazał, że jest w stanie wiele dać drużynie na swojej pozycji. Twarda gra w obronie na pozycji numer cztery może się okazać niezwykle istotna z GTK, szczególnie grając przeciwko Czerapowiczowi. Niewykluczone, że szkoleniowiec skorzysta po raz pierwszy z usług Kacpra Gordona, który na treningach spisuje się bardzo dobrze.

Ostatni mecz "Zielonych Kanonierów" w Gliwicach jest pamiętany aż nadto dobrze. Wówczas legioniści wygrali po czterech dogrywkach 136:135, a Kyle Vinales zdobył aż 49 punktów dla stołecznej drużyny.

Aż trzy razy w ostatnich kilku latach, mecze w Gliwicach kończyły się dogrywką. Dwukrotnie lepsi w nich byli legioniści, raz (w grudniu 2019 roku) zwyciężyli gracze z Górnego Śląska. Łączny bilans bezpośrednich spotkań od czasu awansu obu drużyn do najwyższej klasy rozgrywkowej to 7 wygranych Legii i 5 zwycięstw GTK.

Piątkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00 i będzie transmitowane na żywo na Emocje.TV. Bilety na mecz, rozgrywany w Małej Arenie Gliwice, można nabywać na abilet.pl.

TABELA ORLEN BASKET LIGI (więcej informacji o koszykówce znajdziecie na podstronie dot. stołecznej sekcji, TUTAJ):