News: Sędziowie meczów ze Spartakiem

Kontrowersje z meczu Termaliki z Legią w Niecieczy

Marcin Szymczyk

Źródło: Canal+

12.09.2016 08:57

(akt. 22.12.2018 11:21)

W meczu Bruk-Bet Termaliki z Legią w Niecieczy nie brakowało sytuacji kontrowersyjnych. W studiu Canal+, w programie Liga+ Extra rozpatrzono cztery takie sporne sytuacje. Zapraszamy do zapoznania się z opinią Sławomira Stempniewskiego.

19. minuta – Jakub Rzeźniczak zagrywa piłkę ręką w polu karnym. Gergel podnosi wysoko nogę, ale nie jest to niebezpieczne dla gracza Legii. Natomiast kapitan zespołu z Warszawy wykonuje ruch ręką do piłki i jedenastka w pełni zasłużona. Być może to był odruch, ale dzięki niemu odniósł korzyść i piłka nie poleciała dalej w kierunku bramki.


23. minuta – Guilherme fauluje Babiarza – Faul na pograniczu czerwonej kartki, dynamika zdecydowanie na czerwoną. Natomiast noga jest tuż nad ziemią, atak następuje czubkiem buta – to łagodzi zdarzenie. Sędzia mógł mieć więc wątpliwości, a przy wątpliwościach dotyczących czerwonej kartki UEFA zaleca pokazanie żółtego kartonika.


32. minuta – Guilherme z Termaliki powala w polu karnym Łukasza Brozia. Był kontakt i był to faul. Dogranie Brozia byłoby zupełnie inne gdyby nie faul, powinien być rzut karny.


82. minuta – Jakub Czerwiński starł się z Wojciechem Kędziorą. Sędzia podyktował jedenastkę. Kędziora był zahaczany, wykorzystał swój spryt. Miał szansę biec dalej, przewrócił się na drugie tempo. Charakterystyczny jest taki wrzut rąk w górę, ponad głowę przy padzie. Jak sędzia coś takiego widzi, to już powinien wiedzieć co jest grane. Dołożył mocno od siebie gracz Termaliki. Sędzia niestety dał się  nabrać.


Swoją opinię na temat gry Legii wyraził też były zawodnik naszego klubu, Tomasz Wieszczycki. – Besnik Hasi został nowym trenerem Legii latem, ale już teraz zastanawiam się gdzie są granice wytrzymałości właścicieli i kibiców. Gra nie poprawia się na lepszą. Mam w pamięci fanów Legii, którzy po historycznym awansie do Ligi Mistrzów, nie potrafili się cieszyć. Nawet najwięksi optymiści wśród sympatyków Legii widzą, że nie jest dobrze. Niby jest sukces, ale rodził się w bólach. Legia zagrała już 14 meczów, a ile z nich zapamiętamy jako dobre? Żadnego. Może i trener wdraża swoją koncepcję, ale piłkarze są jakby stłamszeni i nie potrafią pokazać swoich umiejętności i możliwości. Kiedyś zawodnicy byli dobierani też pod kątem mentalności i odporności psychicznej, nie wiem jak jest dziś. A taki Thibault Moulin miał fajny początek i teraz go nie ma. Boję się o mecz z Borussią Dortmund, 0:2 będzie sukcesem.

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.