Kamil Grosicki w Legii? Nic na to nie wskazuje
22-02-2021 / 11:00 Marcin Szymczyk
W niedzielę dziennikarze Polsatu poinformowali, że wraca temat Kamila Grosickiego do Legii Warszawa. Z zawodnikiem już dwukrotnie rozmawiał trener Legii, Czesław Michniewicz. "Grosik" przedstawił swoje wymagania, ale te wciąż są za wysokie dla zespołu mistrza Polski. Piłkarz zarabia w Anglii krocie i nawet jeśli zszedł z wymagań o 60 procent, to nadal jest to dla polskiego klubu kosmiczna suma. - Temat był, szanse wciąż są, ale niewielkie. Kamil musi zrozumieć, że nie jesteśmy w stanie zapłacić mu takich pieniędzy, a my ściągnięciem jego nie chcemy sobie zablokować innych ruchów - usłyszeliśmy w zeszłym tygodniu w klubie.
Władze West Bromwich Albion zadeklarowały, że wypłacą Polakowi wszystkie pieniądze z kontraktu, który obowiązuje do czerwca. Czyli dostałby trzy pensje po 160 tysięcy funtów, aby tylko zwolnić miejsce w kadrze drużyny. I z tego powodu miałby wrócić temat gry w Legii - czytamy na Polsacie. - Nie ma tematu Grosika w Legii. Był przez chwilę, ale piłkarz postawił takie warunki, że szybko upadł. Zdecydowaliśmy się na piłkarzy, którzy mają możliwość mocno się u nas rozwinąć i jeszcze zyskać na wartości. Stąd sprowadzenie Jasura Jakszibojewa, Nazarija Rusyna i Ernesta Muciego – powołują się na anonimowego informatora "Sportowe Fakty".
QUIZ Quiz. Rekordowe transfery z Legii
Źródło: sportowefakty.wp.pl, Legia.Net
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
ZalogujPunkty
1063
Dzięki, już to przerabialiśmy, a i tak najgorzej na tym nie wyszliśmy. Teraz może nie być tyle szczęścia.
Nie stać mnie na szampana, to piję szampańskoje, ale długów nie mam.
W końcu, gdy zaczęliśmy już grać ligę, coś tam się ruszyło. Piłkarz ofensywny Jakszibojew. Czyli jakieś zabezpieczenie(zobaczymy czy odpowiednie) na skrzydło, ofensywnego pomocnika, atak. Później wypożyczenia, różnie oceniane. Szabanowa na 3 m. i Rusyna(jeszcze nie zaklepane) na rok. No i ofensywny pomocnik/napastnik Muci(jeszcze czekamy na potwierdzenie).
Czyli: jest skrzydło-napastnik na bank, może będzie pomocniko-napastnik też na bank, może będzie napastnik na rok. To wszystko są wzmocnienia 3 z 5 pozycji na puchary.
Szabanowa nie liczę, bo nie wiadomo czy on zostanie po sezonie. Czyli być może trzeba będzie wydać coś na środkowego obrońcę za pół roku. Zostaje jeszcze, może nie tak paląca, ale jednak kwestia środkowego pomocnika, zwłaszcza wobec odejścia Gwilii. Jeszcze są kwestie nowych kontraktów Veso, Wszołka, nie wiadomo co z Luquinhasem.
A to wszystko, przypominam, przy narracji "pustki w kasie, a dużo potrzeb". I w tej sytuacji słychać gdzieniegdzie oczekiwania, że jeśli Grosicki zejdzie z ceny, trzeba "połasić się".
Sęk w tym, że jeśli nawet zejdzie o 50% to będzie chyba najwyższy kontrakt w historii Legii. Jeśli zejdzie 60-70% niżej, będzie to jeden z najwyższych w historii.
Co do jakości tego zawodnika nie poddaję w wątpliwość. Jak parę razy pisałem, moim zdaniem dałby Legii korzyść.
Ale czy Legia w końcu ma pieniądze? Czy nie ma pieniędzy? Jeżeli ma, to spoko-może jedźmy z koksem. Ale jeśli nie za bardzo, to czy stać nas na to? Czy taki wydatek nie spowoduje, że latem zamiast nowych kontraktów i środkowego obrońcy będzie rozkładanie rąk? Nie wiem, może warto podjąć to ryzyko, ale mam sporo obaw.
W każdym razie warto sobie odpowiedzieć znów na pytanie: stać nas na ryzyko, czy nie i trzeba szukać innych rozwiązań? Czy mamy pieniądze, czy nie?
Podawano w wątpliwość... (nie ma czegoś takiego jak poddawać w wątpliwość).
No chyba że firma potrzebuje koszty robić, ale nie sądzę, strata już jest.
Moim zdaniem jezeli Grosik nie zejdzie do poziomu zarobków w Legii olać temat. Juz jeden kontrakt gwiazdorski w Legii mamy...
Jak zalezy mu na grze i wyjazdu z kadrą na Euro to musi sie pogodzic z mniejsza choc i tak na polskie warunki godną wypłatą
koszule, wspaniałe krawaty, a jednak nie będzie radości!
Na pewno doświadczeniem sporo by do nas wniósł, jednak wiek i charakter jak dla mnie przekreślają ten transfer!
Po podpisaniu kontraktu z Legia, za wymieniona przez Ciebie kwotę, żona Grosika do niego:
Kamil ochu.jales?? Co to jest?? Na waciki??
Może spróbuje w Emiratach, tam dobrze płacą... ale tym, którzy grają w płkę, a nie od pewnego czasu grzeją ławę.
Bedzie cos typu grajcie na mnie podawajcie mi a ja bede tylko stal i strzelal
Nie.Nie potezebny on nam tu bo rozwali tylko szatnie a tez jakims wielkim wirtuozem nie jest...
Dlaczego nie chce do Gijon?
Bo tam szybkosc to za malo.W Gijon na lawce siedzi trzech murzynow ktorzy przeganiaja grosika biegnac tylem wiec sprawa jasna
1. Joel Abu Hanna z Zarii Ługańsk (obgoni i środek i ewentualnie wahadło)
2. Sanicanin z Vojvodiny.
Obu w czerwcu kończą się kontrakty. Dlatego już teraz trzeba ich ogarniać.
Czas ucieka i zaraz zostanie z ręką w nocniku
Gorzej, gdyby jednak przyszedł i odwalał pańszczyznę za małe z jego punktu widzenia pieniądze, jednocześnie kaprysząc, że powinien grać w podstawie za samo nazwisko. Ferment w szatni murowany.
Na dziś w przodzie mamy trio Luqi - Pekhart - Kapi, a po transferach ciekawych zmienników: Jasur- Rusyn - Muci plus Lopes - Kostorz - Skibicki. Gołym okiem widać, że Czesiek będzie mógł wybierać z najlepszych w danej chwili.
Inna sprawa to jego wymagania finansowe. Mamy czterech zawodników za kontrakt jednego, gdzie przynajmniej na dwóch powinniśmy mieć zarobek w przyszłości.
Pogoń Szczecin i Kurzawa ;)
I, moim zdaniem, bardzo dobrze.
Ale dwa pytania:
- czy na chwilę obecną Grosik jest nam niezbędny?
- czy do czasu ewentualnej walki w eliminacjach do eliminacji Pucharów Kamil nadal będzie z nami czy jesteśmy traktowani jako trzymiesięczna opcja "na przesiedzenie"?
Ma do końca czerwca kontrakt. Trwają rozmowy o przedłużeniu. Będzie chciał to zostanie, będzie chciał zarabiać u turka to odejdzie
W większości lig okienka już pozamykane. Jest nowy selekcjoner, jest szansa wyjazdu na euro...
Te cztery miesiące wytrzyma
razy wspomniane 60% to jest 500.000zl
czyli rocznie 6mln polskich cebulionów
jak ktoś ma na zbyciu 6 baniek to niech sobie kupi grosickiego i go sobie postawi w przedpokoju na rok
160000 - 60% = 64.000 GBP czyli w przybliżeniu 3.320.00 "polskich cebulionów". Jeżeli przeliczymy Funta na Euro po kursie 1,16, to zarabiałby 662.000 Euro rocznie. To daje dużo mniej, niż dostał nasz król obrony...
Uff o maly włos...
Piłkarz na pewno dobry i byłby wzmocnieniem.
Jednak po transferach jakie przeprowadziliśmy byłby też nadmiarowy i zabierał czas młodszym piłkarzom, którzy go potrzebują.
Dochodzi też wysoki kontrakt i to, że do 3-4-3 jakim Czesław zaczął grać i w którym zaczęliśmy lepiej wyglądać niezbyt pasuje.
Z perspektywy budowania zespołu byłby więc w moim odczuciu złym ruchem, a do zdobycia mistrzostwa w tym sezonie niezbędny na pewno nie jest - dlatego lepiej żeby więcej czasu dostawali młodsi zawodnicy.
Jeśli mielibyśmy kogoś jeszcze sprowadzać w tym okienku to jak dla mnie tylko środkowego obrońcę
To wiele by wyjaśniało.
Nie wiem też czy Wszołek przypadkiem nie zawinił jeśli idzie o asekurację przy drugiej ze straconych bramek. Trochę lodu na głowę.
Oczywiście zgadzam się w 100% i nie szukam usprawiedliwień dla piłkarza, bo na to usprawiedliwienia nie ma.
Staram się jednak znaleźć jakieś bezpośrednie przyczyny. Czy Wszołek może widział kolejne błędy Wieteski? A może wkurzył się na to, że Martins powinien zaasekurować przy drugiej bramce dla Wisły, co było widać na powtórce? Może po prostu poczuł się obwiniony, w sytuacji gdy chwilę wcześniej Legia straciła dwie bramki, a on wywalczył karnego dającego prowadzenie?
Wszołek bywa impulsywny, i może po prostu emocje zagrały, bo przecież problematyczna gra defensywna drużyny nie jest nowym tematem.
Chodzi mi o to, że dziennikarze już wietrzą sensację, szukają wygasających kontraktów, gierek, podczas gdy mogła to być zupełnie chwilowa sytuacja.
Ale tak czy inaczej usprawiedliwienia nie ma. Jakieś konsekwencje by się przydały.
Mnie się wydaje, że nie tyle fake newsem może być samo wydarzenie. Bo Legia miała mecz pod kontrolą, nagle traci 2 gole do szatni, są emocje, nerwy, pretensje, co widzieliśmy na powtórkach. Wszołek też charakter ma i mógł w nerwowej sytuacji wybuchnąć. Choć na pewno nie powinien i tu jakieś wewnętrzne, nawet może niekoniecznie oficjalne, ale procedury powinny zadziałać, wydaje mi się.
Natomiast krecią robotą jest już dorabianie jakichś teorii szerszych do tego. To jest typowe sianie fermentu. Nie mówiąc już o tym, że znowu pisze się o wewnętrznych sprawach szatni. Niedawno też doszukiwano się jakichś sensacji w zachowaniu Tiby w szatni Lecha.
Z tym, że Paulo Sousa to też trener z charakterem, i wątpię, żeby tolerował takie zachowania. ;-)
Dzięki!
Wszołek na wylocie, dzięki Michniewiczowi w ostatnim spotkaniu.