News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Przełamanie Legii

Igor Kośliński

Źródło: Legia.Net

02.03.2015 08:48

(akt. 21.12.2018 15:23)

Poniedziałkowa prasa sportowa wypowiada się o meczu Legii z Podbeskidziem jednomyślnie, nazywając zgodnie wczorajsze spotkanie legionistów mianem "przełamania". Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Rzemieślnicza robota mistrzów; Super Express - Odszedł król, niech żyje król; Fakt - Przełamanie mistrza; Polska the Times - Mistrzowie Polski wrócili do gry w ekstraklasie; Gazeta Wyborcza - Legia w końcu się przełamała.

Przegląd Sportowy- Mistrzowie Polski nie rozegrali jakiegoś wielkiego meczu. Typową, rzemieślniczą robotą pokonali ustawione defensywnie Podbeskidzie. Jako że tzw. grupa pościgowa goni legionistów w tempie żółwia, drużyna Henninga Berga powiększyła przewagę w tabeli do czterech punktów, wykorzystując porażkę Jagiellonii oraz remisy Lecha i Śląska. Teraz przed stołecznym zespołem trzy tygodnie prawdy: pucharowe i ligowe spotkanie z wrocławianami, a także prestiżowe starcia w ekstraklasie z Wisłą i Lechem.


Berg zapewniał, że koniec z dużymi rotacjami i słowa dotrzymał. Znalazł miejsce w składzie dla niespełna 18-letniego Adama Ryczkowskiego, który ponownie nie zawiódł. Ten chłopak ma nosa do zdobywania bramek, co pokazał bardzo szybko. Wykorzystał dobre podanie Tomasza Jodłowca, nie kombinował, nie kalkulował, uderzył lewą nogą, kompletnie zaskakując Michala Peskovicia.


Legia wskoczyła na wyższy poziom po wejściu na murawę Ondreja Dudy. Jak ktoś zastanawiał się, czy to przypadkiem nie jest przereklamowany zawodnik, wczoraj dostał odpowiedź, że nie. Dał stołecznej drużynie jakość, choć przecież miesiąc pauzował z powodu kontuzji stawu skokowego, a trenował dopiero od kilku dni. Trzy minuty po wejściu na boisko wywalczył rzut karny, po bezsensownym faulu Peskovicia. Duda sam wykorzystał okazję, ku zdziwieniu Orlando Sa, który jest wyznaczony jako pierwszy.


Super Express
- Gehenna Legii przerwana. Po sześciu meczach bez zwycięstwa mistrzowie Polski wreszcie się przełamali i wygrali z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:0. Jedną z bramek zdobył wracający po kontuzji Ondrej Duda, który po odejściu Miroslava Radovicia do drugiej ligi chińskiej ma poprowadzić Legię do trzeciego z rzędu mistrzostwa Polski.


Już w 12. Minucie meczu gola zdobył młokos Adam Ryczkowski, dla którego byłto siódmy ligowy mecz w sezonie i druga bramka. Całą sytuację wypracował rutyniarz Tomasz Jodłowiec, który przy biernej postawie obrońców „Górali” wpadł w pole karne niczym Casanova do żeńskiego akademika. W 50. minucie na murawie zameldował się Ondrej Duda, dla którego był to pierwszy mecz, odkąd na początku zimowego zgrupowania doznał kontuzji stawu skokowego. Publiczność jeszcze nie skończyła skandować nazwiska Słowaka, a ten już w pierwszej akcji dynamiczną interwencją wywalczył rzut karny dla Legii. Poszkodowany nie oddał nikomu piłki i pewnie pokonał bramkarza Podbeskidzia. Kropkę nad „i” postawił Orlando Sa, który zdobył gola w doliczonym czasie gry.


Fakt
- Jest życie bez Miroslava Radovicia. Ondrej Duda w wygranym 3:0 meczu z Podbeskidziem pokazał, że z powodzeniem może przejąć rolę lidera warszawskiej drużyny. Później gospodarze kontrolowali już przebieg wydarzeń na boisku, ale grali bez fajerwerków. O wiele lepiej legioniści zaprezentowali się w drugiej połowie, kiedy na boisku pojawił się Duda, który wrócił do gry po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją stawu skokowego. – Ondrej będzie musiał ciągnąć ten wózek – powiedział tuż przed wylotem do Chin o swoim byłym koledze z drużyny Radović i wygląda na to, że Duda wziął sobie jego słowa do serca. Słowak nadawał akcjom Legii odpowiedniego tempa i nie bał się brać na siebie ciężaru gry.


Gazeta Wyborcza
- Blisko trzy miesiące czekali na zwycięstwo piłkarze Legii. W pokonaniu 3:0 Podbeskidzia pomógł wracający po kontuzji Ondrej Duda. W 50. minucie zmienił słabego Michała Masłowskiego. Niespełna trzy minuty później sędzia przyznał Legii rzut karny. 21-letni słowacki pomocnik, nie zważając na wyznaczonego do wykonywania jedenastek Orlando Sa, sam podszedł do piłki i strzałem w lewy róg pokonał Michala Peskovicia. Legia prowadziła 2:0, a trybuny skandowały nazwisko młodego legionisty.


(...) Dla Dudy mecz z Podbeskidziem był powrotem do piłki po ponadmiesięcznej przerwie. 24 stycznia w sparingu z Viktorią Pilzno (2:1) doznał groźnej kontuzji kostki.(…) Wczoraj Norweg na wprowadzenie Dudy zdecydował się już pięć minut po zmianie stron. To była doskonała decyzja, bo Słowak odmienił postawę Legii w ataku. Doskonała, ale i wymuszona, bo chociaż przed spotkaniem Michał Żyro zapewniał, że legioniści przypomną swoim krytykom, kto jest mistrzem kraju, to w ich grze mankamentów nie brakowało.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.