fot. Marcin Szymczyk

Michal Hubnik: Zawsze miło wspominam Legię i Warszawę

19-11-2023 / 16:30 Marcin Szymczyk

Przy okazji meczu Polski z Czechami na Stadionie Narodowym w Warszawie pojawił się były napastnik Legii, Michal Hubnik. Oprowadzał po mieście 20-osobową wycieczkę, był przewodnikiem po Zamku Królewskim. W rozmowie z czeskimi mediami wspominał Legię i Warszawę.

Michal Hubnik był piłkarzem Legii w latach 2011-12, ale zagrał ledwie 21 spotkań z "eLką" na piersi, zdobył tylko dwie bramki. Sięgał z drużyną po dwa Puchary Polski. - Teraz w Warszawie jest chłodno, pojawiły się pierwsze płatki śniegu, marznąca mżawka. Znam pogodę w Polsce, spędziłem w Legii bardzo przyjemny czas, choć niekoniecznie udany od strony sportowej. Niestety mój wkład w grę zespołu nie był duży, zagrałem mało meczów, ale by grać trzeba być zdrowym. W Legii rozpoczęły się moje problemy ze ścięgnem Achillesa, co zakończyło mój pobyt przy Łazienkowskiej. Ale zawsze chętnie tu wracam. Gdy pojawiam się w Warszawie przypominam sobie czas gdy tu mieszkałem. Było pięknie, świetne chwile.

- Od dłuższego czasu nie byłem w Warszawie. Znam jednak to miasto, bardzo mi się tu podobało. Przez ostatnie lata nic się tu nie zmieniło. Byłem w stolicy Polski w czasie, gdy odbywały się tutaj mistrzostwa Europy. Byłem wtedy powoływany do reprezentacji Czech, a teraz przyjechałem zobaczyć chłopaków i im pokibicować.

- Co teraz robię w życiu po zakończeniu kariery? Zrobiłem licencję trenerską, ale na razie nie pracuję jako szkoleniowiec. Odsunąłem w życiu piłkę nożną na drugi plan. Mam dwójkę dzieci i nie było czasu, by się temu poświęcić. Z czegoś jednak trzeba żyć. Aktualnie pomagam polskim firmom wejść na czeski rynek i odwrotnie - czeskim firmom na rynek polski. Piłka nożna i biznes często idą w parze, tak jest i w moim przypadku.

- Teraz wracam do Czech, ale w przyszłym roku chciałbym na kilka dni ponownie odwiedzić Warszawę. Jestem w kontakcie z chłopakami, z którymi grałem w zespole, niektórzy pracują nawet w Legii. (Tomasz Kiełbowcz pracuje w dziale skautingu, zaś Artur Jędrzejczyk jest filarem defensywy - przyp. red.). Czasem piszemy do siebie, dzwonimy. Byłem zapraszany na mecze, ale nie miałem za wiele czasu i z zaproszeń nie skorzystałem. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zrobię sobie wycieczkę i pójdę na Legię na mecz.

Źródło: olomoucky.denik.cz

Zdjęcia

Komentarze (23)

Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.

Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.

Zaloguj

Punkty

1063

Ranking miesiąca
#11094
Ranking ogólny
#1094
Generał
  • 0 / 0
Szkoda że zdrowia zabrakło
Generał
  • 0 / 1
Coś z tymi czeskimi napastnikami nam nie po drodz. Hubnik potem był inny wieżowiec nie pamiętam jak mu tam było. Pekhart to typowy lis pola karnego dograj mu piłkę strzeli gola, ale jak drużyna gorzej wygląda na połowie rywali to niestety ale Pekhart nie zagra na 1 kontakt. Dzięki jego warunkom fizycznym potrafi dużo pomóc w obronie. Potrzebujemy napastnika coś jak Nikolic, ktoś taki co zagra mała gierkę rozklepie obronę rywali. Tacy kosztują wiadomo, ale nie zrobimy postępy inaczej, a akademię to można o kant d**y potłuc.
~Er.
  • 1 / 0
Pamiętam jego debiut, zagrał świetnie i wydawało się, że będziemy mieli kozaka w ataku. Potem jednak niestety zdrowie nie pozwoliło mu grać na wymaganym poziomie.
Pamiętam, zapowiadało się na mocne wzmocnienie. Niestety zdrowia zabrakło.
Pamiętam, jak w przerwach między kontuzjami kopał się po czole. Jednak potem gdzieś czytałem że trochę w Czechach pograł
Kapitan
  • 2 / 0
Miał pecha z tą kontuzją ale gdyby nie to mógł być naprawdę dobrym transferem. Widać było po nim jakość, szkoda że tak się skończyło!
Marszałek Polski
  • 1 / 6
Jak ten czas szybko leci
Generał broni
  • 2 / 0
I pomyśleć, że już minęło 12 lat...
Bo czas zapiernicza jak dziki zając. Ja dopiero co miałem 20 lat, a dziś już walczę o zdanie do ósmej klasy.
Dobry był
Bardzo go lubiłem, pamiętam, jak na starym Legia.com użytkownik BOLO zapowiedział w oryginalny sposób ten transfer, zanim cokolwiek wyciekło. To były czasy :-)
Marszałek Polski
  • 3 / 3
Zgadza się, ale Legiona nikt nie przebije :)
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym ;-) Dla mnie legendą pozostanie Tomaszek67 ;-) Choć Legion czy Gabon też byli nieźli :-)
Inna bajka, że Bolo wtedy naprawdę miał przeciek i świetnie to przedstawił :-)
Marszałek Polski
  • 1 / 1
Tak jest, tzn było :)
BOLO i tomaszek67 zapowiedzieli też w bardzo oryginalny sposób transfer Ljuboi na dzień czy nawet dwa wcześniej. Nie zdradzili nazwiska ale bardzo szybko można było się domyślić po sprawdzeniu transfermarkt bo pasował tylko on. Niektórzy nie wierzyli, obrażali ich a później przepraszali na kolanach (co zapowiadał sam tomaszek, że będą go na kolanach przepraszać ;) ).
~Brain
  • 0 / 0
a co teraz ich nie ma?
A można się dowiedzieć jak te oryginalne sposoby wyglądały? Brzmi jak ciekawa historia
Eh tomaszek legendarna postać , to chyba on próbował rozkręcac doping jak żuleciarze mieli konflikt z ITI . Widziałem go potem jeszcze kilka razy na nowej wschodniej.
Barbarian,
BOLO napisał coś w tym stylu (przepraszam, jeśli coś mi umknęło, ale chyba mniej więcej tak to wyglądało)

Halo
Uwaga
Będzie
Nowa
Informacja
Klubowa

Przyznam, że mnie to wówczas urzekło:-)
Kowal,
tak, chodził przez jakiś czas na wschodnią, ale nie wiem, czy chłop jeszcze żyje. Mam nadzieję, że tak. Nie mam żadnych "fejsbuków" itp. Pamiętał, że nazywał się Tomasz Garczarek. Można poszukać w Internetach :-)
Tak w ogóle to może i miał swoje odpały, wszak ciągle pisał o transferowych bombach Marka Jóźwiaka ;-) ale na pewno był oddany Legii i za to ma mój szacunek. Trochę mu zazdrościłem tych różowych okularów, przez które patrzył na świat :-)
Pozdrawiam
Ledarg1916

Tomaszka obserwowałem kiedyś na twitterze ale już teraz mijają ponad 2 lata odkąd się nie udziela. Miał tam link na swojego facebooka i na nim ostatnio publikował we wrześniu 2022. W bio informuje, że jest na rencie i po ciężkim udarze :(

Ja tam do nich mam ogromny sentyment. W tamtych czasach, z 12-13 lat temu gdy twitter w Polsce nie był jeszcze rozpowszechniony i tak związany z półświatkiem piłkarskim, tomaszek i BOLO byli w zasadzie jedynymi w miarę wiarygodnymi źródłami informacji o Legii przed dziennikarzami. Wiele z tych jego zajawek się nie sprawdzało ale też pamiętam, że tłumaczył to konfliktem Skorży z Jóźwiakiem, że Skorża odrzucał hurtowo jego propozycje transferowe. Po latach się okazało, że faktycznie się nie znosili. Ech, a ja w szkole potem powtarzałem kolegom to co pisał tomaszek, co w większości okazywało się nieprawdą i oni potem uważali, że zmyślam. Akurat jakbym trafił z Ljuboją to by mi się odbudowała wiarygodność ale pech chciał, że jakoś wakacje się wtedy zaczynały i już nikt do szkoły nie przychodził :(

Wydaje mi się, że to właśnie Marek Jóźwiak mógł być źródłem informacji tomaszka67 bo on zawsze mocno stał po jego stronie i ostro krytykował Skorżę obwiniając go za większość złych rzeczy w Legii w tamtych czasach.
Poldi,
dzięki, że podzieliłeś się tą historią. Z Bolem swego czasu sporo pisałem, człowiek na poziomie. A Tomaszek? Często się z nim nie zgadzałem, ale nigdy nie wyzywałem. Może czasami lekko ironizowałem, ale jak już mówiłem, życzę mu jak najlepiej.
Trzymaj się.