Ekstraklasa: Pierwsze kluby zmniejszają pensje piłkarzy

Śląsk Wrocław doszedł do porozumienia z zawodnikami w kwestii zamrożenia części wypłat. Sytuacja ma związek z pandemią koronawirusa i jest realizacją wizji, o której dyskutowano w ostatnich dniach. Nie podano, jak wielki procent wypłat nie trafi do zawodników, ale pierwszy ruch został już wykonany. - Rozumiemy powagę sytuacji, która dotyka nas wszystkich. Wierzymy, że tylko jednocząc się w obliczu problemów, możemy je wspólnie przezwyciężyć - stwierdził Krzysztof Mączyński, były gracz Legii, a aktualnie kapitan wrocławian. 

- To inicjatywa rady drużyny, która świadczy o odpowiedzialności doświadczonych zawodników i prawdziwym charakterze naszego zespołu - dodał Piotr Waśniewski, prezes WKS-u. Ta decyzja ma pozwolić Śląskowi na minimalizację strat związanych z epidemią i zawieszeniem rozgrywek. Gracze wrocławskiego klubu będą otrzymywali od 15 do 30 procent swoich podstawowych miesięcznych pensji.

Na podobny krok zdecydowano się w Krakowie, gdzie decyzję w imieniu drużyny i sztabu szkoleniowego ogłosili kapitan i trener: Jakub Błaszczykowski oraz Artur Skowronek. - Wisła Kraków jest dla nas, tak samo jak dla setek tysięcy kibiców, czymś więcej niż tylko miejscem pracy. Pokazaliśmy to zaangażowaniem na boisku, podnosząc się wspólnie ze strefy spadkowej, pokażemy to również poza boiskiem, ponosząc solidarnie część kosztów ogarniającego nas kryzysu. Zarówno drużyna, jak i sztab szkoleniowy wyrażają gotowość do uczestnictwa w programie oszczędnościowym w zakresie ustalonym z władzami klubu i władzami polskiej piłki - czytamy w oświadczeniu.