Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz: Jesteśmy Legia i musimy grać jak Legia!

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia Warszawa, legia.com

07.04.2021 10:45

(akt. 09.04.2021 10:00)

Kulisy spotkania z Pogonią Szczecin (4:2), zaprezentowane przez media klubowe, zawierały bardzo ciekawą pomeczową przemowę trenera Legii, Czesława Michniewicza. Poniżej jest ona dostępna w formie pisemnej.

- Gratulacje. Zagraliśmy dobre spotkanie, ale do pewnego momentu. Do straty pierwszej bramki graliśmy tak jak chcieliśmy, po naszemu, na naszych zasadach. Zdobyliśmy cztery bramki, wszystko było pod kontrolą. W pewnym momencie jeden gol zmienia wszystko. Jesteśmy Legią, jesteśmy aktualnym mistrzem Polski i mam nadzieję, że będziemy mistrzami Polski w przyszłym sezonie. Pracujemy ciężko, aby tak było.

- Nie możemy tracić głowy po jednej straconej bramce u siebie. Prowadzimy 4:1, wychodzimy na drugą połowę i chcemy bronić 4:1 u siebie? Trzeba szukać kolejnych bramek, chłopaki. Gramy do przodu, budujemy akcje, gramy bezpiecznie. Nie dajemy przeciwnikowi stwarzać łatwych sytuacji. A my wychodzimy i przestajemy grać. Przestajemy grać. Nagle z zespołu, który grał koncertowo... Najlepsza połowa, jaką widziałem za naszej tutaj wspólnej pracy. I wychodzimy na drugą część gry - odmieniona drużyna.

- Chłopcy, jest 4:1 u siebie... Musicie uwierzyć w siebie, więcej wiary w siebie, chłopaki... Nie chowajcie głowy, nie patrzcie pod nogi. Głowa do góry! Okej, strzeliliście nam jednego gola, to my wam za to strzelimy trzy. Tak musicie do tego podchodzić. I wtedy będziemy mówić o silnym zespole, wtedy będziemy klasową drużyną. A tego nam dzisiaj brakuje. Kolejne 45 minut, gdzie jedna minuta zmienia bardzo wiele. Zmienia wasze nastawienie, zmienia waszą pewność siebie. Jedna bramka, tak jak w boksie: Artur ma kolegę Fonfarę - dostaniesz jeden cios to co, schodzisz z ringu? Walczysz dalej! Czasem trzeba z desek wstać. A my dostaliśmy jednego klapsa na własne życzenie w 45. minucie i odmieniamy całkowicie Legię. Nie jesteśmy Legią, tylko jesteśmy nie wiem kim, nikogo nie obrażając.

- Panowie, my jesteśmy Legia i musimy grać jak Legia. Od pierwszej do ostatniej minuty. Grajmy tak jak w pierwszej połowie i wszyscy będziemy zadowoleni. Zdobędziemy jak najwięcej punktów, wszyscy pograją, każdy dostanie swoje minuty, ale na początek musimy te punkty zdobywać. Chciałbym, żeby te punkty były zdobywane też z klasą. Chłopaki, stać nas na to, aby wygrać z klasą. Pokazaliśmy to w pierwszej połowie, pokazaliśmy to w Lubinie, pokazaliście w paru innych meczach. Ale też pokazaliśmy wspólnie to, że tracimy koncentrację. Nad tym musimy pracować. Ale to tyle, chłopaki, tak na gorąco. Jestem zadowolony, a zarazem słodko-gorzki, taki lekko wkur... Sprezentowaliśmy dwie bramki. Miało być 4:0 do przerwy i kolejna piąta, szósta bramka. A tak się nie stało.

Sprawdź wiedzę o trenerach Legii

Galeria: Puchar Polski: Wręczenie medali
1/20 Na początku istnienia Legii, nie było stanowiska trenera, za skład i taktykę odpowiadał kapitan drużyny. Kto był pierwszym kapitanem Legii?

Polecamy

Komentarze (99)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.