Aleksandar Vuković: Bardzo przydatny trening

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

19.01.2020 17:48

(akt. 21.01.2020 13:33)

- Wartościowy sparing. Wymagający rywal z górnej półki, który wzbudza szacunek i zmusza do właściwego podejścia. Pojawiło się sporo dobrych momentów, ale też kilka gorszych, co jest normalne. Jesteśmy zadowoleni. Mamy wrażenie, że praca, którą wykonujemy, ma sens, lecz wciąż jest nad czym pracować. Będziemy to kontynuować – powiedział po sparingu z Dynamem Kijów trener Legii Aleksandar Vuković.

- Trening jest często ważony w taki sposób, że sparingi są dla nas bardzo ważne. Wówczas to najważniejsze zajęcia, w których trzeba popracować fizycznie oraz skupić się na detalach od strony taktycznej. Bardzo przydatny trening, do którego musimy podchodzić niezwykle poważnie. Traktować jako najważniejszy w danym okresie. Dodatkowo, cieszy, iż przeciwnik mobilizuje zespół. Dynamo należy do takich klubów – opowiada trener Legii.

- Kilku młodych piłkarzy zanotowało, iż szkoleniowiec Czesław Michniewicz przebywa na trybunach. Sądzę, że raczej nie zabrało im to motywacji. W tym momencie nie jest najważniejsze kto obserwuje nas z bliska. Musimy być gotowi, iż od lutego będziemy bacznie monitowani. Wtedy będzie miało to większą wagę - podkreśla Aleksandar Vuković

- Doświadczenie i praca na treningach Artura Jędrzejczyka i Williama Remy’ego zapewniała nas, że mogą wystąpić przeciw ekipie z Ukrainy. Zagrali tak, jak powinni. Muszą wciąż się doskonalić, walczyć o skład oraz jak najlepszą formę.

- Czy cofnięcie po 30 minutach wynikało ze  zmęczenia? Nie ma mowy o czymś takim. W pierwszej połowie mieliśmy różne okresy. Graliśmy z dobrym zespołem. Siłą rzeczy przyjdzie moment, w którym przez pewien fragment będziesz bardziej skupiał się na obronie. Sztuka polega na tym, aby umiejętnie radzić sobie w każdej możliwej boiskowej sytuacji. Dobrze wyglądaliśmy na murawie, oprócz pozwolenia przeciwnikowi na kontratak, który nie powinien się przydarzyć. Prowadziliśmy 1:0, zbliżała się przerwa. Wtedy nadszedł też koniec sparingu dla grupy, która rywalizowała w pierwszej odsłonie. Tym bardziej warto myśleć o koncentracji, żeby nie dopuszczać do takich sytuacji, które zabierają zwycięstwo.

- W tej chwili nie biorę pod uwagę Michała Karbownika w środku pola. „Karbo” grał tam całe życie. Jeżeli przyjdzie moment na powrót do nominalnej pozycji, będzie to dla niego kwestia tygodnia. Obecnie, na lewej obronie mamy jego oraz Luisa Rochę. Przed Michałem dużo pracy nad tym, aby jeszcze lepiej prezentować się na boku defensywy, aktualnie trenuje właśnie na lewej obronie.

- Mateusza Praszelika, Michała Karbownika oraz Macieja Rosołka nie traktuję już jako młodych zawodników. To bowiem gracze, którzy są z nami przez dłuższy czas i nie mogą „chować się” za młodością. Na murawie w w trakcie drugiej połowy pojawił się Radosław Cielemęcki. Miał kilka ciekawych zagrań. Możemy mówić o nim jako o młodym, dobrze zaprezentował się w końcówce sparingu - kończy szkoleniowiec "Wojskowych"

 

Polecamy

Komentarze (65)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.